Pies nie chce jeść suchej karmy...

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

filodendron
Posty: 275
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, 15:54

04 grudnia 2011, 14:09

ffffffjjj pisze:Filodendron,przeszłaś na gotowane ? Nie bałaś się niedoborów przy tym rodzaju karmienia? To mnie właśnie przeraża...
Nie - na BARF.
Ale uważam, że gotować też można, szczególnie gdy mowa o dorosłym psie. Byle robić to z głową. Tylko wtedy na ogół trzeba suplementować wapń, chyba że pies zjada sporo twarogu, kefirów itp.
Sucha karma to super wygodna opcja, ale czasem się po prostu nie da, no i nie oszukujmy się - większość produktów, z których robi się suche karmy, można ugotować samemu ;) A nawet niektóre z pełnym uzasadnieniem pominąć ;)
szames
Posty: 238
Rejestracja: 10 września 2008, 13:15
Kontakt:

04 grudnia 2011, 14:53

Jedno, o czym nie pomyśleliśmy to to, iż pies ma bardziej wyczulony węch, niż my i może sam czuje, wie co w karmie jest zawarte i wie również, że nie ma co do tego podchodzić. Może...
Wiem, że tu zaraz odezwą się głosy, które będą mówić, iż suche, to takie dobre, bo zbilansowane, lecz....czy chcielibyśmy jeść chrupki całe życie? :)
Z drugiej zaś strony znajomy wet postawił dużo mówiące pytanie - skąd tyle zachorowań na raka u psów? To pytanie tylko powielam, bo nie znam tematu. Szkoda, że żadna telewizja nie pokusi się pokazać od kulis preparowania psich karm :shock: .

Ale odeszlismy od zadanego pytania - co podawać, by pies miał nie tylko papkę ze składników podanych w pierwszym poście /ryżowo-mięsno-warzywną/, lecz by miał co gryźć, bo serwowanie kości co dzień mija sie z celem. Czyli czym zatwardzić karmę?
Gość

04 grudnia 2011, 15:07

Chętnie przeczytałabym odpowiedź Pana Jarka na pytanie : prowadzić na suchym i taka karma nie jest rakotwórcza czy gotowac i suplementować ? Panie Jarku,proszę o odpowiedź,bo już mam młyn w głowie.Zalezy mi tylko i wyłacznie na zdrowiu swojego psiaka :)Chcę, by dobrze się miał i był ze mną długie lata:)
asia32
Posty: 74
Rejestracja: 13 listopada 2011, 12:54

04 grudnia 2011, 15:14

Sądzę, że to nie zachorowalność na raka wzrosła, tylko jego wykrywalność. Jeszcze kilkanaście lat temu zrobienie psu badań typu morfologia, usg, było uważane za "cudowanie". Teraz ludzie mają coraz więcej psów, są coraz większe możliwości diagnozowania i leczenia, to i częściej choroby są wykrywane.

Co do psów niejadków: gotowane jedzenie wcale nie jest złe, a jego przygotowanie wcale nie jest czasochłonne. Ja gotuję mojej psicy co drugi dzień: mięcho lub podroby lub rybę zalewam wodą, chwilę pogotuję, dodaję marchew pokrojoną w plastry lub startą, sypię ryż i po 20 minutach gotowe. Można dawać inne warzywa i różne rodzaje mięsa/podrobów. Tu naprawdę nie trzeba się wysilać i stać pół dnia przy garach. Sucha karma to dodatek. Można przecież podawać też na zmianę, 1 porcja dziennie to gotowane, a druga suche.

Ktoś słusznie tu zauważył, że trudno byłoby wytrzymać całe życie na chrupkach. I ja się z tym zgadzam. Widząc, jak mój pies czeka niecierpliwie na swoją "zupkę", nie wyobrażam sobie karmienia jej non stop tylko i wyłącznie suchym.
asia32
Posty: 74
Rejestracja: 13 listopada 2011, 12:54

04 grudnia 2011, 15:17

Ale wracając do tematu: jeśli pies ma zdrowe dziąsła i zęby, to może do gryzienia podawać co kilka dni surowe gnaty?
Gość

04 grudnia 2011, 16:13

Ja mogę gotować, mam czas i z tym nie ma problemu,ale mój wet twierdzi stanowczo,ze najlepiej zbilansowanym i zdrowym pokarmem jest sucha karma z wyższej półki,że gotując zrobię mu krzywdę. I mam dylemat :?:
asia32
Posty: 74
Rejestracja: 13 listopada 2011, 12:54

04 grudnia 2011, 16:31

Każdy pies jest inny i inaczej będzie znosił różne rodzaje żywienia. Jedym pasuje BARF, innym nie, itd. Wydaje mi sie, że wet nie do końca ma rację. Moja psica przeżyła 13 lat w świetnym zdrowiu na gotowanym i suchym. Kilka dni temu miała robione badania i wet powiedział, że "sam chciałby mieć taką morfologię".

Przy okazji wyszedł co prawda problem z wątrobą, ale nie jest to kwestia żywienia, ponieważ biorac pod uwagę inne wyniki, wątroba zaczęła szwankować niedawno. Na razie szukamy przyczyny tego stanu rzeczy. Co do diety, wet zalecił karmę specjalistyczną (suchą), ale powiedział, że jak najbardziej gotowane może zostac.
Gość

04 grudnia 2011, 16:45

właśnie,tyle opinii,że człowiek ma w głowie kocioł,nie wiadomo czym karmić.Dzięki Asia:)
tracershy
Posty: 442
Rejestracja: 31 lipca 2011, 10:58

04 grudnia 2011, 16:57

Moja psina niestety też nie jest miłośniczką suchych karm. Jakieś 4 miesiące temu, gdy jadła przez niedługi czas eukanubę, przez 2 dni stała pełna miska, na 3 skubnęła odrobinę, a pies wolał chodzić głodny niż to jeść. Namaczanie pomogło, ale na krótko. Po tygodniu znowu się buntowała. W końcu gdy przeszedłem na karmę fitmin było o niego lepiej, ale i to tak do końca nie poskutkowało na długi czas. Wprawdzie zjada dzienną porcję, ale na raty. Na początku smakowało jej bardziej. Amoże po 2 miesiącach już jej się znudziła? Zacząłem dosmaczać karmą z puszki- animonda, bozita, rinti - z tych mokrych karm te są chyba najbardziej ok. Łyżkę karmy dodaję do suchego, tylko tyle żeby poczuła zapach, dokładnie wymieszam i pies je aż się miło robi, tylko nie jestem do końca przekonany czy takie dodawanie psich konserw do suchych karm jest dobre, ale póki co lepszego sposobu nie znalazłem. Marzy mi się karma, którą pies by jadł bez żadnego dosmaczania. Jak na razie fitmin okazała się najlepsza ze wszystkich dotychczas próbowanych. Niedługo sprawdzimy marcusa i nutre gold, jeśli okażą się tak strawnie smaczne jak fitmin, będę zadowolony. A, i jeszcze mam prawie pół wora eukanuby i nie wiem co z nim zrobić 8)
asia32
Posty: 74
Rejestracja: 13 listopada 2011, 12:54

04 grudnia 2011, 17:02

Kiedy zaczęłam przeglądać to forum, też zwariowałam od nadmiaru informacji, czasem sprzecznych:) Tyle lat karmiłam psa intuicyjnie, widząc, co mu pasuje, a co nie, i modyfikując w razie potrzeby. Najlepszą oceną dla sposobu żywienia jest zdrowie i kondycja psa: jeśli pupil jest radosny, nie ma problemów trawiennych, a sierść mu się błyszczy, to raczej jest ok:)
szames
Posty: 238
Rejestracja: 10 września 2008, 13:15
Kontakt:

04 grudnia 2011, 17:48

asia32 pisze:modyfikując w razie potrzeby. Najlepszą oceną dla sposobu żywienia jest zdrowie i kondycja psa: jeśli pupil jest radosny, nie ma problemów trawiennych, a sierść mu się błyszczy, to raczej jest ok:)
Właśnie, modyfikując. Samemu przecież można dobrać psu odpowiednie proporcje. Poza tym......wiemy, co psu podajemy. Nie przeczę - sucha karma jest wygodna, sam karmiłem nią swego ON-ka, lecz przy dłuższym stosowaniu wyniknął efekt w tytule. Dodam, że za świeżą karmą przemawia....................kupka :). Przy masie 46kg mojego psa, kupka jest niewielka, a po suchej karmie - solidna. Wniosek nasuwa się sam - świeżą karmę pies przyswaja niemal w całości. Proszę o sprostowanie, jeśli błądzę, nie jestem dietetykiem.
Gość

04 grudnia 2011, 18:11

tracershy
dokładnie mam to samo. Dosmaczam puszką animodą albo evangersem,bo inaczej nie rusza i zastanawiam się czy taka mieszanka to dobry pomysł. Piesek jest młody,ma niecały rok,rozwija sie świetnie i wygląda okey. Ale co bedzie za kilka lat ? nie wiem... Martwi mnie też opinia,bo też mi się obiła o uszy,ze sucha karma jest to produkt nienaturalny i przetworzony zatem rakotwórczy oraz szkodliwy dla wątroby.

Dlatego prosiłabym o szczerą opinię Pana Doktora i tych ludzi,których psiaki mają po kilkanaście lat ,mają się zdrowo i są prowadzone wyłącznie na suchej.
filodendron
Posty: 275
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, 15:54

04 grudnia 2011, 18:18

szames pisze:Jedno, o czym nie pomyśleliśmy to to, iż pies ma bardziej wyczulony węch, niż my i może sam czuje, wie co w karmie jest zawarte i wie również, że nie ma co do tego podchodzić. Może...
Nie trzeba aż psiego nosa, żeby uznać, że ugotowany kurczak z warzywami pachnie fajniej niż suche chrupki ;)
Większość psów wybierze gotowane przed suchym. I sporo wybredniejszych psów - wiedząc, że jeśli nie zje chrupek, to pan/pańcia wieczorem ugotuje coś pysznego - chętnie na to gotowane poczeka :). Psy nie są głupie.
Dlatego tylko przy psie typu "wszystkożerca" można sobie pozwolić na łączenie różnych systemów karmienia. Większość wybredniaków, jeśli okresowo będzie dostawać gotowane, zbojkotuje suche. I dla takich psów, jeśli komuś zależy na karmieniu suchą karmą, rzeczywiście warto zastosować głodówkę a potem już konsekwentnie trzymać się tylko suchej karmy i nie rozpieszczać frykasami, bo problem wróci.
A jeśli ktoś chce gotować, to czemu nie - tylko trzeba zadać sobie troszkę trudu i poczytać o żywieniu psów, żeby nie wpaść w drugą skrajność, że przez całe życie tylko kurczak, ryż, marchewka. Bo coś takiego wcale zdrowsze od karmy nie będzie na dłuższą metę.
skąd ja to znam

04 grudnia 2011, 18:21

filodendron,Barf to trudna sztuka ? Mam sznaucera miniaturkę ,więc w sumie przygotowanie posiłku nie będzie kłopotliwe,ale muszę zapoznac się z regułami takiej diety,poszukam w necie,poczytam opinie i pomyslę nad takim rozwiązaniem:)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość