szczeniak i smycz

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

GrzegorzS13
Posty: 2
Rejestracja: 09 kwietnia 2017, 16:23

09 kwietnia 2017, 16:56

Witam wszystkich -odgrzeje stary temat może ktoś pomoże.
Mam od półtora miesiąca sunie "Maszke" maltańczyka która ma 3.5 miesiąca .Jest to nasz pierwszy piesek w domu.
Nigdy nie zostaje sama w domu, zawsze jest z nami w pracy lub z dziećmi w domu.
Podczas przemieszczania z punktu a do b używamy transportera i tu zaczyna się problem bo zrobiło się ciepło a piesek po wszystkich szczepieniach .Miło by było nie dźwigać wszędzie tej torby.
Jakieś trzy tygodnie temu były próby założenia szelek czy obroży pies od razu kładł się nawet i w tym samym miejscu, obrażał się, paczył tymi swoimi czarnymi oczkami i czarował nas .Mam wrażenie że odbierał to jako kare. Potrafił tak długo leżeć nawet spać i dalej leżeć aż mu tego nie zdjęliśmy.
Na szczęście ten temat z obrożą mamy już za sobą dzięki regularnemu zakładaniu i pozostawianiu coraz dłużej samemu sobie obrażonego na śmierć psa. Wreszcie nasza sunia zaakceptowała obrożę natomiast co z szelkami? jak zareaguje? nie wiemy na razie nie chcę nic zmieniać.
Nasza radość nie trwała długo ,gdy zapieliśmy smycz do obroży temat powrócił jak bumerang . Piesek strzela focha i znowu obrażony leży nawet nie drgnie, w ogóle nie reaguje gdy się go woła czy nawet położy obok niego smakołyk.
Myślę że pierwsza wersja z obrożą to pikuś zaś ze smyczą to jest duży problem, bo gdy postąpię jak za pierwszym razem- zostawię ją zapiętą to piesek zaczyna ją gryźć a na to niemożna pozwolić.
Boję się wyjść z pupilem na dwór bo jak raz wyleciał z domu na łono natury to latał jak oszalały i nie reaguje na wołanie. Dobrze że dom ogrodzony ale mimo że ma takie krótkie łapki to ciężko go dogonić
Ma ktoś na to zachowanie jakieś lekarstwo?
ukajali
Posty: 46
Rejestracja: 21 grudnia 2015, 11:42

09 maja 2017, 15:05

Nigdy nie zostaje sama w domu, zawsze jest z nami w pracy lub z dziećmi w domu.
i to jest błąd, bo pies powinien umieć zostać sam. Dla dobra jego psychiki. Lepiej stopniowo nauczyć.
gdy zapieliśmy smycz do obroży temat powrócił jak bumerang . Piesek strzela focha i znowu obrażony leży nawet nie drgnie, w ogóle nie reaguje gdy się go woła czy nawet położy obok niego smakołyk.
ze smyczą to jest duży problem, bo gdy postąpię jak za pierwszym razem- zostawię ją zapiętą to piesek zaczyna ją gryźć a na to niemożna pozwolić.
Może prowadzajcie ją po domu/pracy na smyczy? Wszędzie gdzie się da aż zaakceptuje że chodzi się na smyczy. Samo leżenie psa zapiętego na smycz, nie nauczy go chodzenia na niej.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość