“Ale Panie Doktorze, mój pies nie gryzie!”
Czy zdarzyło Ci się użyć tego sformułowania w gabinecie weterynaryjnym?
Jest to jedna z najczęstszych odpowiedzi na prośbę lekarza o założenie kagańca naszemu pupilowi na czas badania.
Nie warto się w tym wypadku kłócić, ponieważ ma to na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno lekarzowi, jak i właścicielowi zwierzęcia.
Jeśli pies swoją mową ciała wysyła sygnały “nie podchodź do mnie, nie chce być dotykany” to prośba o założenie kagańca jest jak najbardziej uzasadniona.
Pies, który w domu zachowuje się wręcz wzorowo, może w warunkach stresowych (jak wizyta w gabinecie weterynaryjnym) stać się nieprzewidywalny i agresywny. Nawet psy, które zwykle dobrze znoszą wizyty u lekarza, mogą pod wpływem bólu (np. związanego z omacywaniem) odruchowo zaatakować.
Aby ułatwić psu przejście przez wszelkie procedury badania klinicznego warto już od szczenięcych lat przyzwyczajać pupila do takiego kagańca. Należy to robić stopniowo (zakładając na krótki okres czasu) i delikatnie, żeby nie wywołać negatywnych skojarzeń z nim związanych.
Warto zaznaczyć, że kagańce weterynaryjne ze względu na swoją budowę uniemożliwiają psu otwarcie pyska i tym samym są przyczyną dyskomfortu! Z tego względu taki kaganiec powinien być używany tylko w gabinecie weterynaryjnym.
Jeśli nasz pupil musi spędzać całe spacery w kagańcu to należy sięgnąć po model umożliwiający swobodne ziajanie i picie.
W tym celu zachęcamy do zapoznania się z wpisem na naszym blogu poświęconym różnym rodzajom kagańców:
https://www.krakvet.pl/artykuly/jak-wyb ... c-dla-psa/
oraz oferty sklepu zoologicznego:
https://www.krakvet.pl/pol_m_Akcesoria- ... 32922.html
Zachęcamy do wyrażania swoich opinii.
Pozdrawiamy serdecznie,
Vet4u
“Ale Panie Doktorze, mój pies nie gryzie!”
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości