nawracające zapalenie pęcherza
: 28 listopada 2019, 07:34
Panie Doktorze,
mój pies miał niedawno (jak zostało zdiagnozowane) zapalenie pęcherza. Suka co chwilę posikiwała, kucała nawet po całkowitym opróżnieniu pęcherza. Pojechaliśmy na Beskidzką, Pani doktor zrobiła psu zdjęcie RTG - nic nie wykazało, więc włączyła antybiotyk w zastrzyku. Potem pies trafił już na Złotego wieku, przepisał lekarz (chyba nawet Pan doktor - niestety nie ja byłam z psem) kontynuacje antybiotyku i urosept oraz zalecenie kontroli moczu. Po zakończeniu leczenia wyniki dalej wskazywały na zapalenie (mocz był łapany). Kolejny Pan doktor zalecił dokończenie uroseptu (do 12 dnia chyba) i obserwowanie czy pojawiają się objawy (rozmowa telefoniczna). Objawy ustąpiły.
Natomiast wczoraj zauważyłam krew w ostatnim sikaniu, po powrocie do domu żeby się upewnić przejechałam białym papierem i pojawiły się cieniutkie pasemka krwi.
Co teraz powinno być zrobione? Czy to może być piasek, który nie wyszedł w RTG i podrażnia pęcherz? Czy jakieś bakterie oporne na leczenie? Jak dalej powinna wyglądać diagnostyka? Jeszcze raz oddać mocz do badania? Umówić się na USG?
Edit: dodam jeszcze, że suka była sterylizowana w schronisku, a ostatnie badania krwi mniej więcej 1,5 roku temu miała wszystkie okej.
mój pies miał niedawno (jak zostało zdiagnozowane) zapalenie pęcherza. Suka co chwilę posikiwała, kucała nawet po całkowitym opróżnieniu pęcherza. Pojechaliśmy na Beskidzką, Pani doktor zrobiła psu zdjęcie RTG - nic nie wykazało, więc włączyła antybiotyk w zastrzyku. Potem pies trafił już na Złotego wieku, przepisał lekarz (chyba nawet Pan doktor - niestety nie ja byłam z psem) kontynuacje antybiotyku i urosept oraz zalecenie kontroli moczu. Po zakończeniu leczenia wyniki dalej wskazywały na zapalenie (mocz był łapany). Kolejny Pan doktor zalecił dokończenie uroseptu (do 12 dnia chyba) i obserwowanie czy pojawiają się objawy (rozmowa telefoniczna). Objawy ustąpiły.
Natomiast wczoraj zauważyłam krew w ostatnim sikaniu, po powrocie do domu żeby się upewnić przejechałam białym papierem i pojawiły się cieniutkie pasemka krwi.
Co teraz powinno być zrobione? Czy to może być piasek, który nie wyszedł w RTG i podrażnia pęcherz? Czy jakieś bakterie oporne na leczenie? Jak dalej powinna wyglądać diagnostyka? Jeszcze raz oddać mocz do badania? Umówić się na USG?
Edit: dodam jeszcze, że suka była sterylizowana w schronisku, a ostatnie badania krwi mniej więcej 1,5 roku temu miała wszystkie okej.