Zaszyta rana ropieje

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
gasparo
Posty: 256
Rejestracja: 27 czerwca 2006, 14:40
Lokalizacja: Kraków

04 sierpnia 2006, 13:36

Witam Panie Jarku, widzę, że jest Pan na forum, może uda mi się załapać na szybką odpowiedź.
Moja Goldenka w poniedziałek została pogryziona przez psa. Jedna rana była głęboka, więc zgodnie z Pana telefonicznym zaleceniem odszukałam tu w Borach weterynarza i założył 2 szwy na tę ranę. Nie dawał żadnego antybiotyku, dyż z powodu Zapalenia ucha Bunia jest w trakcie leczenia Amoksiklawem (2 x 375 mg).
Prze pół godziną stwierdziłam jednak, że zbiera się w ranie ropa (jest brudno-różowa), przy ucisku wypłynęło trochę. Ranę zdezynfekowałam zewnętrznie i nie wiem co dalej. Czy należy ją otworzyć (przeciąć szwy)?, czy ewnt. można wcisnąć w otworek, którym ropa wypłynęła Pimafucort (bo to mamy), czy pakować się w samochód i jechać do weterynarza?A może jakaś inna rada?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

05 sierpnia 2006, 23:36

żaden pimafucort. Proszę kupić wodę utlenioną i strzykawke 5 ml. i pomiędzy szwami w jednym miejscu wszczyknij całą strzykawke . Odczekaj chwile. Jeśli zrobi się wielki bombel to po chwili uciśnij i opróżnij miejsce z piany. Na pewno zwierze będzie protetsowało. Stosuj to 2 x dziennie.
Awatar użytkownika
gasparo
Posty: 256
Rejestracja: 27 czerwca 2006, 14:40
Lokalizacja: Kraków

06 sierpnia 2006, 14:08

Bardzo Dziękuję.
Tak właśnie robię, tzn najpierw szczykawką przepłukuje wodą utlenioną, potem przemywam rivanolem. Narazie rana może nie jest lepsza, ale przynajmniej nie gorsza. Szwy, mam wrażenie same popuściły, bo brzegi rany są trochę opuchnięte, i tak jakby wypchnęły szwy.
Pan od koni dał mi jeszcze maść do smarowania (Cyclochloran - o ile nie przekręciłam nazwy - z tetracykliną, ) ale nie wiem, czy ją stosować.
Jeżeli do jutra rana nie będzie wyglądać lepiej, pojedziemy jednak do wet. wyczyścić ją. Choć podobno dopóki płyn wydobywający się z rany nie jest żółto zielony, to nie ma powodu do dużego niepokoju.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
gasparo
Posty: 256
Rejestracja: 27 czerwca 2006, 14:40
Lokalizacja: Kraków

07 sierpnia 2006, 09:55

Oczywiście nazwę maści przekręciłam. Chodziło o Chlorocyclinum 3%. Ale to i tak juz nieistotne. Rana zaklepiła się wreszcie, wyschła, juz nic się nie sączy. Przemywamy tylko jeszcze powierzchniowo rivanolem.
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość