BARF

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

27 marca 2015, 17:23

Wystarczy znać treść Twoich postów, aby wiedzieć, że jednak jesteś. Proszę, aby barfa zostawić w spokoju w jego własnym wątku.
Koniec off topu.

Ktoś podaje taurynę?
Elaa45
Posty: 89
Rejestracja: 14 stycznia 2015, 10:27

27 marca 2015, 18:24

W mięsie i rybach znajduje się tauryna więc skoro pies je surowizne to chyba nie ma potrzeby dodatkowego podawania.
Ja suplementy podaję tylko z firmy cdVet, mają fajne preparaty na bazie naturalnych składników, zero chemii.
Moja psica może jeść podroby same, nie ma żadnych rewolucji, ona w sumie może z surowizny wszystko pochłonąć i nigdy nic jej nie dolega. Natomiast jak tylko podam suchą karmę (prowokacyjnie) to od razu zasuwa na dwór i żre trawę do oporu bo ma niestrawność, już kilka razy próbowałam heh...... ciekawe...
Ostatnio zmieniony 27 marca 2015, 19:28 przez Elaa45, łącznie zmieniany 1 raz.
kasik.u
Posty: 284
Rejestracja: 27 czerwca 2012, 21:08

27 marca 2015, 18:42

Nie daję dodatkowo tauryny, nawet nie wiem gdzie kupić. Podobno najwięcej jej jest w mięsie indyczym, a dieta moich psów to głównie indyki.
Samo dodatkowe suplementowanie tego aminokwasu ma swoich zwolenników jak i przeciwników, ja raczej należę do tych pierwszych, jak się psiaki zaczną starzeć to tauryna zagości w menu.
Retriver
Posty: 1130
Rejestracja: 26 czerwca 2014, 08:43

27 marca 2015, 19:42

[quote="Seiti"]Wystarczy znać treść Twoich postów, aby wiedzieć, że jednak jesteś. Proszę, aby barfa zostawić w spokoju w jego własnym wątku.
Koniec off topu.

Ktoś podaje taurynę?
Podaję taurynę, psiak 36 kg dostaje dosłownie odrobinę, nabieram na koniec małej łyżeczki, rozpuszczam w letniej wodzie i dodaję do jedzenia, mam czystą krystaliczną postać tauryny nie w tabletkach. W mięsie sklepowym tauryny nie jest aż tak dużo jakby się można było spodziewać.
Podroby takie jak surowa wątróbka zawsze powodowały u psiaka luźne kupy i to bardzo, po kościach był dramat, niestrawione wychodziły w kawałkach.
Moim zdaniem sprawa diety jest tak bardzo indywidualna i to co jest super dla Azora niekoniecznie będzie dobre dla Burka. Trzeba patrzeć na psa i jego samopoczucie, wygląd, wydalany kał i modyfikować dietę.
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

27 marca 2015, 19:54

Swojego czasu czytałam artykuł a raczej to badania były, z których wynikało aby suplementować taurynę nie tylko kotom, ale również psom a nawet ludziom.

Na własnym przykładzie się przekonałam, że to co nie pozwala psom barfować to czynnik ludzki. To na skutek moich błędów pies źle znosił taką dietę. Pies ten sam, a jednak jak wprowadziłam polecone zasady problemów nie mam z rozwolnieniami, wymiotami. Do jedzenia kości przygotowywała się pewien okres czasu i nie dostaje wszystkich kości jak leci. Jak kość źle się wg mnie łamie, lub się boję, że coś się stanie z tym kawałkiem to po prostu go zabieram.
Nigdy nie daję samej wątróbki. Wszystkie podroby są podawane u mnie z mięsem albo mięsnymi kościami, żeby zapobiec rozwolnieniu. I w tym miejscu pragnę podziękować Mądrej Głowie, co mi to odradziła, kłaniam się w pas.
Retriver
Posty: 1130
Rejestracja: 26 czerwca 2014, 08:43

28 marca 2015, 05:37

tauryna jest w zasadzie bezsmakowa, tylko trzeba pamiętać o rozpuszczeniu jej przed podaniem aby nie powodowała biegunek i zaczynać podawanie od małej dawki stopniowo zwiększając do zamierzonej gramatury.

Nie zgadzam się z tezą iż jedynym powodem dla którego ludzie nie stosują diety barf u swoich psów, kotów jest tylko i wyłącznie czynnik ludzki, mój pies jest tego doskonałym przykładem. Nie toleruje surowizny i koniec, konsultowałam to u trzech vetów. Żeby nie wiem jak podchodzić do surowizny, odejmować, dokładać jej części składowe i tak zawsze był jeden skutek bardzo luźna kupa, inaczej jest na mięsie krótko ale jednak obgotowanym, jest super. Wiem, że zdarzają się psy z nietolerancją surowego i nikt i nic tego nie da rady zmienić.
Gość

28 marca 2015, 09:48

W internecie można przeczytać jak to Twój pies "nie toleruje surowizny". Na początku popełniłaś kardynalne błędy a przy kolejnej próbie okazało się, że pies ma babeszjozę. I to właśnie tak Twój pies surowizny "nie toleruje".
Tobie nie wyszło, więc zrezygnowałaś. Ale nie pisz nieprawdy, że pies nie może być na barfie, bo to jest nieprawda.
Weterynarze nie znają się na odżywianiu zwierząt, niestety. Jeżeli douczą się na własny koszt w swoim wolnym czasie to chwała im za to. Ale nie łudźmy się, że na to wiele czasu mają. Wiedza weterynarzy w tym temacie jest często taka, jaką przedstawia na tym forum Agis. Surowe mięso i kości to zło, które szkodzi psom. Jest ciężko strawne i nie nadaje się dla psa. Dla ludzi, którzy uważali na lekcjach biologii jest to ewidentna bzdura, ale są tacy, którzy tak się na tym zafiksowali, że nic więcej do nich nie dociera. Będą takie idiotyzmy powtarzali bez zastanowienia nad tym co wygadują.

Owszem mogą zdarzyć się osobniki, które nie będą mogły przejść na surowiznę z przyczyn zdrowotnych. Ale to są marginalne przypadki i Twój pies się raczej do nich nie zalicza.
Elaa45
Posty: 89
Rejestracja: 14 stycznia 2015, 10:27

28 marca 2015, 15:46

Ja też słyszałam że nie wszystkim psom Barf służy, są takie co nie tolerują wcale....
Mojej psince służy bardzo, poza tym najlepiej jej też smakuje ta dieta, z innymi nie było tak super, przeważnie po jakimś czasie nie bardzo chciała jeść, a tu codziennie nie może się doczekać. Poza tym sierść taką ładną dostała, mięciutka i błyszcząca, mniej linieje, ząbki czyste, ma energię.... tylko coś z odchudzaniem nam nie idzie :) a chciałam żeby schudła ze 2 kg. Gdy tylko zmniejszam porcje psiak głodny jak cholera, lata szuka na dworze żeby coś chapnąć.
Snedronningen
Posty: 1279
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja: Stavanger

28 marca 2015, 17:27

Elaa45, to nie jest tak, że psom barf nie służy. Owszem mogą zdarzyć się osobniki, których absolutnie na barf przestawić się nie da, ale są to naprawdę marginalne przypadki. Zazwyczaj są to psy, które mają układ pokarmowy rozwalony przez pomysłowość swojego właściciela, czy to karmieniem suchym syfem typu chappi czy karma z biedry przez znaczną część ich życia czy takie pomysły jak odrobaczanie psów silnymi środkami co dwa tygodnie jak jeszcze były szczylkami. Wśród tego marginesu będą też psy, które nie z powodów ludzkiej ignorancji barfa jeść nie mogą. Ale to jest margines z marginesu.
Zdecydowana większość przypadków, gdzie psom barf "nie służy" to kardynalne błędy właścicieli przy wprowadzaniu, chwilowa choroba psa lub zjadanie na spacerze śmieci, które to powodowały wymioty czy biegunki.
Seiti miała pierwszą próbę jakiś czas temu. Nie wyszło. Wmawiała i sobie i otoczeniu, że jej psu nie służy. Szukała potwierdzenia dla tej tezy wśród innych. To samo powiedziały jej inne osoby, które też nie poradziły sobie z wprowadzeniem. I tak żyła w przeświadczeniu, że jest gros psów, którym barf nie służy. Aż spróbowała po raz drugi. I co? I jak usłyszałam co "nie służy" i poprawiłam ją w tych błędach to okazuje się, że służy i to bardzo. I w tym momencie przyszło opamiętanie i zrozumiała, że błąd tkwił w jej postępowaniu.
Dlatego właśnie takie "barf mojemu psu nie służy" trzeba brać z duuużym dystansem. Historie niektórych z tych osób można poczytać w internecie o tym co wyprawiały z psem, jakie choroby powodowały problemy z "nietolerancją" i wyciągnąć własne wnioski. Retriver tak naprawdę nie wie, czy jej pies mógł by być na barfie czy nie. Na początku popełniła kardynalne błędy i przy wprowadzaniu barfa nawaliła w psa kości. Trzeba było zacząć od nowa. Ale wtedy okazało się, że pies ma babeszjozę, która najprawdopodobniej była powodem złego samopoczucia psa i problemów z trawieniem. Zamiast wyleczyć psa i spróbować postanowiła, że jemu to nie służy i koniec.

Co do odchudzania. Jak długo masz psa na barfie? Może wcale nie musisz jej tych porcji zmniejszać. Przez jakiś czas pozostaw nie zmniejszone i jak się unormuje jej apetyt to sprawdź czy będąc na prawidłowej diecie jej sylwetka nie zrobiła się właściwa. Nie patrz natomiast na wagę. Na barfie psy niejednokrotnie ważą znacznie więcej, ale spowodowane jest to przyrostem mięśni a nie tłuszczu. Mięśnie ważą bowiem więcej niż tłuszcz.
akar
Posty: 149
Rejestracja: 05 stycznia 2015, 18:43

28 marca 2015, 17:57

Snedronningen pisze: . Zazwyczaj są to psy, które mają układ pokarmowy rozwalony przez pomysłowość swojego właściciela, czy to karmieniem suchym syfem typu chappi czy karma z biedry
Nie zgodzę się z Tobą, często i gęsto bywa, że psy po prostu chorują na Barfie i być może winę ponosi mięso,a raczej to co się w nim sie znajduje...nie obwiniałabym włascicieli...Czasem przyczyną jest alergia albo zwykła nietolerancja czy upośledzenie jakiegoś organu wewn....... I skąd wiesz co wie Retriver? Jesteś Nią? Lepiej jak każdy będzie pisał w swoim imieniu.
Snedronningen
Posty: 1279
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja: Stavanger

28 marca 2015, 19:15

Jeżeli z jakimś organem wewnętrznym psa są problemy to dietę modyfikuje się pod konkretne schorzenia.
Jeżeli występuje alergia to czynnik, który powoduje reakcję usuwa się z diety.
Jeżeli mięso sklepowe powoduje problemy to szuka się innych źródeł.
Nic, co wymieniłaś nie powoduje aby barf był niemożliwy do wprowadzenia u psa. Każdy pies jest inny i pod każdego jednego trzeba modyfikować dietę barf. Dziki pies zrobiłby to sam eliminując to, po czym czuje się źle. Natura obdarzyła każde zwierze instynktem przetrwania. Jako, że nasze psy nie żyją dziko to my musimy się dokształcić i myśleć co i jak trzeba zrobić.
Na bs można znaleźć mnóstwo osobników, które przeszły na barfa właśnie z powodu chorób. Te zwierzęta żyją w komforcie, ich stan się poprawia i niejednokrotnie żyją dłużej niż ich pobratymcy z podobnymi schorzeniami żywieni suchą czy gotowanym. Są tam przypadki zwierząt z PNN, problemami z trzustką (choć zdaniem niektórych przy takich problemach barf zabija), z układem pokarmowym, z problemami z tarczycą, z problemami z dolnymi drogami moczowymi, z alergiami, z cukrzycą, ze schorzeniami serca, z chorą wątrobą, z problemami z żołądkiem, etc.

Wystarczy poczytać o poczynaniach retriver, bo opisywała je publicznie na forach i wyciągnąć wnioski. I za każdym razem jak będzie pisała o "nietolerancji surowego" u swojego psa to znajdzie się ktoś, kto jej przypomni jak "barf" u niej wyglądał.
kasik.u
Posty: 284
Rejestracja: 27 czerwca 2012, 21:08

28 marca 2015, 19:49

akar pisze:
Snedronningen pisze: . Zazwyczaj są to psy, które mają układ pokarmowy rozwalony przez pomysłowość swojego właściciela, czy to karmieniem suchym syfem typu chappi czy karma z biedry
Nie zgodzę się z Tobą, często i gęsto bywa, że psy po prostu chorują na Barfie i być może winę ponosi mięso,a raczej to co się w nim sie znajduje...nie obwiniałabym włascicieli...Czasem przyczyną jest alergia albo zwykła nietolerancja czy upośledzenie jakiegoś organu wewn....... I skąd wiesz co wie Retriver? Jesteś Nią? Lepiej jak każdy będzie pisał w swoim imieniu.
Akar, sorry, ale to co piszesz, to żadne argumenty.
To co znajduje się w mięsie surowym znajduje się i w gotowanym i w workach karmy. Tyle, że do karmy jest dodane dodatkowe świństwo, a gotowane ma mniej wartości odżywczych niż surowe. Tyle.
Też myślałam, że mój pies nie może jeść surowej wątróbki, bo dwa razy dostał biegunki. Okazało się, że owszem - może - tylko trzeba odpowiednio podać.
Retriver
Posty: 1130
Rejestracja: 26 czerwca 2014, 08:43

28 marca 2015, 20:19

Sne, oj nieładnie tak wypowiadać się za mnie bardzo nieładnie, owszem pies miał babesziozę co miało znaczący wpływ na występowanie przejściowych biegunek i śluzu w kale ale nie można wszystkiego zwalić na babeszkę. Hej pofolguj się w osądach co do wprowadzania diety barf u mojego psiaka, to nie fer to co w tej chwili opisujesz.
Kości nigdy mojemu psu nie podam a to dlatego, że ich nie trawi i nie tylko mój sama o tym dokładnie wiesz. Nie tylko mój ma takie problemy. Na początku wprowadzania barfa popełniałam błędy chcąc psu dostarczyć wszystkie potrzebne produkty być może za szybko wprowadziłam kości i podroby, zostałam wyprowadzona z błędu i na nowo rozpoczęłam dietę. potem była babeszka, zwalono wszystkie problemy jelitowe na nią, a tak nie powinno być, pies został wyleczony, dieta trwała i nadal były kłopoty trawienne, więc spróbowałam gotować mięso dla psa i okazało się to strzałem w dziesiątkę, postępuję tak nadal, krótko obgotowane mięso z warzywami i trochę wypełniacza.
W jakim pięknym stylu zostałam obsmarowana na forum jako osoba która nie może zrozumieć założeń diety barf, założenia rozumiem ilości podawane jakie i dlaczego, proporcje, połączenia, wykluczone produkty wszystko to mam w jednym paluszku i co z tego :?: Ta DIETA nie nadaje się dla mojego psa.
Snedronningen, zanim zlinczujesz mnie publicznie zapytaj o stan zdrowia psa i jego układ trawienny dlaczego nie trawi surowizny, to słowo klucz, najlepsze to na kogoś nagadać na forum nic nie wiedząc co się dalej działo z psem, więc następnym razem najpierw zapytaj potem oceniaj.
Dla Twojej wiadomości, było drugie podejście do surowizny i następnego nie będzie, nie dziękuję, teraz pies ma wzorcowe wyniki, zero problemów z trawienie i nie mam sobie nic dom zarzucenia w prowadzeniu psa.
I nie jestem przeciwnikiem BARFA, jeżeli psu służy proszę bardzo ale nic na siłę

A i przypomniało mi się jak ktoś kiedyś mi napisał, święte słowa, że pies nawet może jeść bułkę z masłem i to na co właściciela w danym momencie stać, byle było w tym serce i miłość człowieka i psa.
akar
Posty: 149
Rejestracja: 05 stycznia 2015, 18:43

28 marca 2015, 20:58

Kasik, może to nie są argumenty, ale zycie weryfikuje jak u ludzi-jeden surową dietą zwalczy raka, drugi rozwali wątrobę. Podobnie u psiaków, nie każdemu Barf pisany, mojemu nie służy. :)
Snedronningen
Posty: 1279
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja: Stavanger

28 marca 2015, 21:04

Wszystko co miałam Ci do powiedzenie na ten temat już Tobie osobiście powiedziałam. Nigdy nie zarzucałam Ci braku troski o psa, więc daruj sobie takie ckliwe i emocjonalne argumenty, bo są zwyczajnie nie na miejscu i kierowane do niewłaściwej osoby.
I tym postem kończę wszelkie z Tobą dyskusję.

Jak ktoś nie chce karmić surowizną to niech nie karmi, ale zanim zaczniecie jechać po diecie jaka to ona niewłaściwa i jak to wasze psy są zupełnie inne od reszty swojego gatunku i właściwa z perspektywy tegoż gatunku dieta im nie służy spójrzcie na siebie i poważnie się zastanówcie, czy to nie wy popełniliście błędy.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość