Strona 1 z 1

Problem z zostawaniem w domu

: 04 stycznia 2013, 08:54
autor: smerfetkaaaa
Witam. Od października jestem właścicielką małego kundelka który ma 5 miesięcy. Do tej pory nie mieliśmy z nim żadnych problemów, ale od wczoraj piesek zaczął piszczeć i szczekać gdy zostaje sam w domu. Myślałam że już się przyzwyczaił. Zachowywał się tak przez pierwsze dwa tygodnie u nas a później było już dobrze aż tutaj nagle wczoraj zamykam drzwi a piesek zaczyna lamentować. Chciała bym się dowiedzieć czym takie coś może być spowodowane i czy to normalne?Jak temu zapobiec?Mieszkamy w bloku i na pewno dla innych to jest dość uciążliwe. Zastanawiam się też czy powodem takiego zachowania może być suczka która ma cieczkę?

Re: Problem z zostawaniem w domu

: 04 stycznia 2013, 11:11
autor: isabelle30
A czy czasem powodem nie jest to, że w czasie świąt byliście w domu nieco częściej niż normalnie? Jak piesio reagował na petardy?

Re: Problem z zostawaniem w domu

: 04 stycznia 2013, 11:19
autor: Gość
isabelle30 pisze:A czy czasem powodem nie jest to, że w czasie świąt byliście w domu nieco częściej niż normalnie? Jak piesio reagował na petardy?
Petard się nie boi. Do tego na spacerach przestrzegaliśmy rad weterynarza i robiliśmy wszystko aby nie zaczął się bać. Też myślałam nad tymi świętami ale nie spędziliśmy całych świąt w domu bo jeździliśmy to to to tam więc to raczej nie to.

Re: Problem z zostawaniem w domu

: 04 stycznia 2013, 11:55
autor: SleepingSun
może sobie narzeka tylko jak wychodzicie? pytałaś sąsiadów?

Re: Problem z zostawaniem w domu

: 04 stycznia 2013, 13:56
autor: smerfetkaaaa
Nie pytałam jeszcze nikogo ale zapytam jak tylko kogoś spotkam, kto w tych godzinach akurat jest w domu. Za to stałam jakieś 5 min na dole na klatce bo mi się go żal zrobiło i nie przestawał. Jak wychodziłam i byłam już przed blokiem to nadal go słyszałam i przestałam słyszeć w miarę oddalania się od bloku. Jak wracałam jakąś godzinę później to była już cisza.

Re: Problem z zostawaniem w domu

: 09 stycznia 2013, 17:45
autor: malamila
Tak było też w moim przypadku ale myslę, że mój mafi się już nauczył że jak wychodzę to wrócę i jak na razie nie mam z nim żadnych problemów.