Shena['] & Neya

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

10 czerwca 2014, 10:11

"Kota nie ma, myszy harcują"
Arek poza domem, więc zwierzyniec korzysta. ;)

Obrazek
asiryś
Posty: 2309
Rejestracja: 06 stycznia 2011, 17:37

10 czerwca 2014, 11:20

Cudne zdjęcie "harcujących myszy" :lol:
Neya jest bardzo ładnym pieskiem :shock: , a Nince fajnie uszy urosły :D
No popatrz, taka "groźna" Neya a pozwala małej leżeć na swoim ogonie :lol:
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

10 czerwca 2014, 11:41

Ktoś mi psa podmienił. ;) Wygląda na to, że na nią miała bardzo duży wpływ Shena.
Nina, jak dla mnie, ma spore uszy.
89ola
Posty: 745
Rejestracja: 28 stycznia 2013, 14:27

10 czerwca 2014, 14:14

Seiti tak czytam i tylko czekam aż twój luby zajrzy przypadkiem na forum...... :wink:
ciekawi mnie jak nauczyłaś psa żeby nie wchodził przy świadkach na łóżko. mój bruno jak mu raz pozwolić to nie łapie że przy pewnych osobach już nie powinien.
co do niny widać jakiej będzie budowy jak dorośnie. z tego co widzę są 3 budowy ciała dachowców:
-mała kulka, krótkie łapki, predyspozycje do nadwagi
-wielkie, umięśnione i bardzo proporcjonalne koty, wielkości prawie że beagla
-smukłe, wręcz "płaskie", na za długich łapach, wyglądające jak dojrzewający nastolatek
co ciekawe w drugiej kategorii widziałam tylko koty działkowe i typowo dzikie


fascynuje mnie jedno: jak to możliwe że Neya tak spokojnie przyjęła w domu obce zwierzę :shock: . dajesz jej jakieś prochy czy coś? 8) jak tak to dawaj na nie namiary
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

11 czerwca 2014, 07:00

89ola pisze:Seiti tak czytam i tylko czekam aż twój luby zajrzy przypadkiem na forum...... :wink:
Módlmy się, że nic takiego mu do łba nie strzeliło, bo inaczej zmienię adres zamieszkania na karton przy śmietniku, no w pzypływie łaski komórka.
89ola pisze:ciekawi mnie jak nauczyłaś psa żeby nie wchodził przy świadkach na łóżko. mój bruno jak mu raz pozwolić to nie łapie że przy pewnych osobach już nie powinien.
Neya wie to od małego. Podobnie było z wchodzeniem do pokoju, Arek z domu to suki sobie wchodziły, wracał one wychodziły. Właziła za pozwoleniem, a potem jak przychodził to schodziła na komendę, a teraz sama się pilnuje.
89ola pisze:co do niny widać jakiej będzie budowy jak dorośnie. z tego co widzę są 3 budowy ciała dachowców
O którą?

89ola pisze:fascynuje mnie jedno: jak to możliwe że Neya tak spokojnie przyjęła w domu obce zwierzę :shock: . dajesz jej jakieś prochy czy coś? 8) jak tak to dawaj na nie namiary
Hahahahahaha, prochy. :mrgreen:
Ciekawa sprawa, sama byłam zaskoczona. Może porwali ją kosmici i robili eksperymenty? :wink: Być może kwestia tego, że to ja ją znalazłam, poznała ją jak trzymałam Ninę na rękach. Podobnie było z Tarzanem, momentalnie się uspokoiła jak wzięłam jego smycz. Wystarczy korekta jak jest zbyt pobudzona, ale jest delikatna. (to dopiero szok) Z psami też jej lepiej idzie. Podleciał do niej z zębami jakiś pies to go zignorowała. :shock: Do tego szła z grupą psów... inny pies.
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

03 lipca 2014, 09:41

Nasz sukces. :mrgreen: (Neya, Sonia, Sunia i Whisky)

Obrazek

Tak się śpi cz. 2 :wink:

Obrazek
Retriver
Posty: 1130
Rejestracja: 26 czerwca 2014, 08:43

04 sierpnia 2014, 21:23

Seiti, cudny piesiol, rozczulający kociak, zapewne uwierający piach w łóżku, trudno co tam piach takie futra koło siebie, zimową porą można zaoszczędzić na ogrzewaniu. :wink:
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

04 sierpnia 2014, 21:29

Cii, bo się wyda. ;) Przemycam te zdjęcia niezauważenie i lepiej żebym nie wpadła. Choć kot to sobie na legalu śpi w łóżku, ale za sukę zostałabym oskubana i wsadzona do prodiża.

Cudne na zdjęciach, w realu dwa demony.
Retriver
Posty: 1130
Rejestracja: 26 czerwca 2014, 08:43

04 sierpnia 2014, 21:35

Mój mąż ma alergie na kocią sierść, jak wraca z delegacji kładzie się spać zaczyna kichać i pyta, czy w sypialni przebywał kot, zapewnieniom, że go tam nie było nie ma końca, oczywiście kot zawsze śpi ze mną, potrafi kłaść się przy uchu, mruczeć jak traktorek. Bazyl po pierwszej operacji, spał na moim posłaniu na podłodze, kołderka złożona na pół piesiol przykryty kocykiem ja obok na dywanie, nie miałam go sumienia zrzucić. Chyba mam mocno zryty beret na punkcie futer. :oops:
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

04 sierpnia 2014, 21:38

Po sterylce suki też z nią spałam, a raczej czuwałam. Suka naćpana i chrumkała jak świnka, a ja sprawdzałam czy żyje.
Retriver
Posty: 1130
Rejestracja: 26 czerwca 2014, 08:43

04 sierpnia 2014, 21:54

Po przeszczepie kości u B. spałam dwa tygodnie na podłodze przy prowizorycznym kojcu psa który stał w salonie :| darła się na mnie cala rodzina, jak miałam zostawić psa piszczącego i cierpiącego, moja obecność go szybciej uspokajała.
Padam na pysk idę .... . z kotem oczywiście. :wink:
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

15 sierpnia 2014, 17:15

Neya została wymolestowana za całe swoje życie. -_-

Rafik- masochista, który jest zakochany w suce. Jedyny pies, którego rajcuje to, że na niego szczeka, łapie za ogon, łapy i kark.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Siedzi, mam szansę.

Obrazek

Ares- psudo ast, ciapa; cielę wołowe. Sukę omijał z daleka, kiedy gonili się z Rafikiem, biedak schodził im z drogi.

Obrazek

Wypad udany. :D Wszyscy cali i psy i spacerowicze.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość