Sąsiedzi a pies

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Lokuś310
Posty: 2
Rejestracja: 22 sierpnia 2022, 18:33

22 sierpnia 2022, 18:43

Hej, od niedawna stałam się właścicielką 3 miesięcznego pieska imieniem Loki. Piesek podczas ładnej pogody jeździ ze mną do parku dla psów ale także na działkę, do znajomych. Ogólnie staramy się socjalizować go z otoczeniem i innymi psami jednak mam problem, mianowicie sąsiedzi... Przed pracą lub w deszczowe, burzowe dni wychodzę z psem na krótkie spacery w zasadzie tylko na osiedlu, głównie na zieloną przestrzeń między moim blokiem a blokiem obok, po psie zawsze sprzątam jednak mimo wszystko przyczepiła się do mnie sąsiadka, która tam sadzi jakieś paprotki i inne kwiaty. Pokłóciłam się z nią ostatnio informując o tym, że jest to przestrzeń publiczna a po psie zawsze sprzątamy i jeżeli tak jej zależy na tym aby psy nie były tam wyprowadzane to powinna się zgłosić z prośbą do spółdzielni o ogrodzenie tego terenu. Pani zarzuciła mi że mój blok posiada ogródek i tam psa nie wyprowadzam ale w okol osiedla już tak, jednak ogródek jest terenem prywatnym, który jest ogrodzony...

Dodatkowo Pani powiedziała że ona również płaci za teren grunt wokół tego bloku, czy w takim razie nie powinien ten teren być ogrodzony?

Czy ktoś miał podobny problem, nie mam parku na tyle blisko żeby przed pracą zdążyć tam podjechać z psem
Lokuś310
Posty: 2
Rejestracja: 22 sierpnia 2022, 18:33

22 sierpnia 2022, 19:06

Dodam jeszcze że ta Pani jak i jej koleżanka, są na tyle upierdliwe, że zostałam nawet nawiązana ku..wa po tym jak mój chłopak z którym jestem od 7 lat odwiózł mnie swoim drugim samochodem, innym razem Pani karmiła gołębie rzucając im ryż przez balkon i nie zwracała uwagi na to że ja przechodzę i rzuca mi go prosto na głowę, co zabawne rzucanie ryżem jest okej ale gdy sąsiadka w okresie upałów wyniosła miskę z wodą dla bezdomnych kotów to ta sama Pani miała z tym problem.


Do tej pory nie zwracałam uwagi zbytnio na tę Panie, po prostu były upierdliwymi, starszymi osobami jednakże co raz bardziej zaczyna mi przeszkadzać ich zachowanie i przyczepianie się o wszystko

Poradzcie może co zrobić, sama nie chce tej Pani robić na złość bo nie za bardzo interesuje mnie jej życie ani nie czerpie frajdy z psucia humoru innym ale nie chciałabym żeby ona uprzykrzała go mnie, myślałam nawet o rozmowie z dzielnicowym
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość