JAK KOT ZNOSI UPALY?

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

ewaku
Posty: 26
Rejestracja: 16 maja 2011, 19:48

08 czerwca 2011, 20:47

Czy każdy kot, z uwagi na to, że jest ciepłolubny dobrze znosi upały?
pozdrowienia
zoltazaba
Posty: 1382
Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja: Mazury/teraz Łódź

08 czerwca 2011, 21:58

Koty bez problemu znoszą upały do 50 stopni. Jeśli kot źle reaguje na ciepło, należałoby skonsultować go kardiologicznie.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty: 2561
Rejestracja: 30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja: Kraków

09 czerwca 2011, 08:27

Justyna nie strasz, bo zarówno moje dziewczyny jak i Zyzio nie szczególnie lubią upały :( śpią, chowają się w cieniu, dużo piją - chyba, że panikuje?
zoltazaba
Posty: 1382
Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja: Mazury/teraz Łódź

09 czerwca 2011, 10:11

Bez problemu, tzn, że bez powikłań, udaru, itp. Ostatnio Hans źle się czuł w upał- dużo spał, był niekatywny nawet wieczorem i wcześnie rano. Ale prawdopodobnie męczyło go jakieś przeziębienie. Teraz, mimo przesypiania całego dnia, rano i wieczorem znowu jest wcielonym ADHD. Jeśli koty dużo piją to dobrze.
Obserwuj Asiu swoje kicie. Jeśli coś Cię zaniepokoi, możesz je skonsultować. Jak dla mnie na razie wszystko jest w normie.
ewaku
Posty: 26
Rejestracja: 16 maja 2011, 19:48

09 czerwca 2011, 16:37

Hmm,hmmm. Moje koty też leżą w cieniu, przesypiają całe dnie i duże piją. Milka dodatkowo snuje się po domu i ciągle chce się głaskać. Pomiaukje. Zaczynam się zastanawiać czy to wina upału czy coś jej jest... Tym bardziej, że dziś w Gdansku leje a Milka wciąż jest ospała. Ma dużo cieplejsze uszy niż Puchaty, ale ona też ma dużo więcej sierści i pewnie jej przez to cieplej. Nie wiem już sama.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty: 2561
Rejestracja: 30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja: Kraków

10 czerwca 2011, 07:26

Jeśli kot ma zbyt ciepłe uszy to ja bym skonsultowała się z weterynarzem, pamiętam jak dziewczyny były małe i zaczynały gorączkować to uszy od razu miały "płonące".
Sprawdzałam uszy dziewczyn wczoraj i są ok :) na szczęście. Po za tym wariują i szaleją, że wytrzymać się nie da :D
ewaku
Posty: 26
Rejestracja: 16 maja 2011, 19:48

10 czerwca 2011, 20:42

Dzięki;-) Milka nienawidzi wizyt u weterynarza. Jak już wrócimy to tydzień dochodzi do siebie, ma przyspieszony oddech i jest marudna.

A uszy Twoich dziewczyn są zimne?
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty: 2561
Rejestracja: 30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja: Kraków

10 czerwca 2011, 20:50

Hmmm takie normalne, jak reszta ich ciałka, ale na pewno nie zimne. Nie wiem jak Ty, ale już potrafię wyczuć jak coś je "bierze" i odpukać dawno już nic im nie dolegało, a są to kocice kochające łazić po zaśnieżonym balkonie lub w wietrzny dzień siedzą na balkonie - zahartowane ;) albo masochistki :D
ewaku
Posty: 26
Rejestracja: 16 maja 2011, 19:48

12 czerwca 2011, 19:59

Ja niby też potrafię wyczuć, ale raz na jakiś czas popadam w paranoję;-)
Co do uszu - Puchaty ma zimne, zwłaszcza na końcach a Milka takie normalne ale jednak cieplejsze niż on, heheh;-) Widocznie to zależy od kocika;-)
WYgląda na to, że nic im nie jest - ochlodziło się i zaczęły przebieżki z napuszonymi ogonami!
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty: 2561
Rejestracja: 30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja: Kraków

12 czerwca 2011, 20:17

ewaku pisze:raz na jakiś czas popadam w paranoję ;-)
Doskonale Cie rozumiem, bo ja tez :D
Cieszę się, że kociaczkom już lepiej!
zoltazaba
Posty: 1382
Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja: Mazury/teraz Łódź

13 czerwca 2011, 09:42

Przecież mówiłam, że na moje oko wszystko w porządku
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty: 2561
Rejestracja: 30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja: Kraków

13 czerwca 2011, 15:58

zoltazaba pisze:Przecież mówiłam, że na moje oko wszystko w porządku
Mądra kobitka z Ciebie :D
ewaku
Posty: 26
Rejestracja: 16 maja 2011, 19:48

14 czerwca 2011, 21:02

Furia i Afera pisze:
zoltazaba pisze:Przecież mówiłam, że na moje oko wszystko w porządku
Mądra kobitka z Ciebie :D

Dziękuję serdecznie;-)
zoltazaba
Posty: 1382
Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja: Mazury/teraz Łódź

15 czerwca 2011, 09:34

Ech, przesadzacie. Ja po prostu jestem sama przeczulona. Po tym jak 3 miesiace walczyliśmy z nawracającymi chorobami całego stada, nieraz panikuję. Ale wiem gdy wszystko jest w porządku. Najważniejszy wyznacznik- czy kot ma ochotę do zabawy, czy je i pije i czy myje swoje futerko.
Najważniejsze, że kicie są zdrowe :!: :D
misia24
Posty: 6
Rejestracja: 20 maja 2011, 22:32

15 czerwca 2011, 12:06

najważniejsze że kicie są zdrowe, jasne zawsze to jest najwazniejsze:)

trzymajcie się cieplutko:)


----------------------------------
Tylko u mnie najlepsza karma dla psów i kotów
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość