Ciąża i ojciec chcący wyrzucić koty ;(

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Zdesperowana !

21 maja 2012, 04:53

Hej .
Pilnie potrzebuję pomocy mam 19 lat 2 koty dachowce , jestem w ciąży a mój ojciec chce wyrzucić moje dwa kociaki ;(
Kotki mają około 2 lat powód jest taki , że sierść i brata babci podobno zabił kot podgryzając mu grdykę :(
Potrzebuję wypowiedzi osób mających niemowlaki i koty oraz wskazówki jak postępować , zbieram materiały aby pokazać ojcu że kot nie jest urodzonym zabójcą dzieci i trzeba tylko dopilnować aby nie spał w łóżeczku itp.
Jedyne co znalazłam to taki artykuł : http://www.vetopedia.pl/article36-1-Koty_i_dzieci.html
1/3 mieszkania jest prawnie moja mam to przyznane przez sąd - spadek po mamie .
Koty utrzymuję sama ojciec nie dokłada się do tego co zrobić aby koty zostały lub co zrobić gdyby wywalił je gdzieś lub wywiózł do schroniska ??
Kociaki nie są nigdzie zarejestrowane jedyny dowód jaki jest na to że mam koty to fakt że mają swoje książeczki zdrowia co robić ?
Zleży mi na kociakach a wiem że kot przy odpowiednich środkach bezpieczeństwa nie skrzywdzi maleństwa błagam o pomoc :(
MonikaMroz
Posty: 737
Rejestracja: 27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja: Kutno

21 maja 2012, 09:05

Jak urodzisz to dziecko będzie najważniejsze ale zasada jest taka ze nie możesz zapomnieć przy tym o swoich kotach. Musisz im poświęcać jak najwięcej uwagi. Oczywiście na tyle ile dasz rady. Muszą nadal czuć się kochane.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=11019 (7 post przeczytaj)


Nie ma najmniejszych przeciwwskazań, aby dzieci i koty mieszkały razem. Wszystko zależy tylko od zdrowego i odpowiedzialnego podejścia dorosłych.
W przypadku posiadania kota w domu w którym jest niemowlę należy przez pierwsze kilka dni dokładnie pilnować jak zachowuje się kot. Większość kotów nie wykazuje agresji do nowego domownika .Wiele kotów chce również „ogrzać„ dziecko - i mogą się na nim układać w tym celu i tutaj konieczny byłby nadzór. Jednak w późniejszym czasie , jak dziecko trochę podrośnie kocie ciepło, mruczenie - doskonale wpływa na spokój ludzkiego dziecka i jego rozwój. Ten szkodliwy pogląd że kot może zagrażać dziecku został wzmocniony przez niemądre filmy, w których np. lekarz radzi kobiecie w ciąży pozbyć się kota. Koty nie duszą dzieci i nie wysysają z nich oddechu, jak wierzono w średniowieczu. Co nie znaczy, że małe dzieci i zwierzęta można beztrosko zostawiać bez opieki. Dzieci często nie rozumieją, że z kotem należy obchodzić się delikatnie i póki ten nie nauczy się unikania dziecięcej wylewności, może dojść do wzajemnego zranienia.Nie ma najmniejszych przeciwwskazań, aby dzieci i koty mieszkały razem. Wszystko zależy tylko od zdrowego i odpowiedzialnego podejścia dorosłych. (artykuł ze strony koci pazur)

Na forum chyba Kasia ma dziecko (Hedwa) choć nie wiem jak duże i przy tym 4 koty. Może ona coś pomoże. Ja tyle na ten temat znalazłam.
Osobiście kotów bym nie oddała ale to będzie Twoja osobista decyzja.
Gość

21 maja 2012, 09:45

MonikaMroz pisze:Jak urodzisz to dziecko będzie najważniejsze ale zasada jest taka ze nie możesz zapomnieć przy tym o swoich kotach. Musisz im poświęcać jak najwięcej uwagi. Oczywiście na tyle ile dasz rady. Muszą nadal czuć się kochane.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=11019 (7 post przeczytaj)


Nie ma najmniejszych przeciwwskazań, aby dzieci i koty mieszkały razem. Wszystko zależy tylko od zdrowego i odpowiedzialnego podejścia dorosłych.
W przypadku posiadania kota w domu w którym jest niemowlę należy przez pierwsze kilka dni dokładnie pilnować jak zachowuje się kot. Większość kotów nie wykazuje agresji do nowego domownika .Wiele kotów chce również „ogrzać„ dziecko - i mogą się na nim układać w tym celu i tutaj konieczny byłby nadzór. Jednak w późniejszym czasie , jak dziecko trochę podrośnie kocie ciepło, mruczenie - doskonale wpływa na spokój ludzkiego dziecka i jego rozwój. Ten szkodliwy pogląd że kot może zagrażać dziecku został wzmocniony przez niemądre filmy, w których np. lekarz radzi kobiecie w ciąży pozbyć się kota. Koty nie duszą dzieci i nie wysysają z nich oddechu, jak wierzono w średniowieczu. Co nie znaczy, że małe dzieci i zwierzęta można beztrosko zostawiać bez opieki. Dzieci często nie rozumieją, że z kotem należy obchodzić się delikatnie i póki ten nie nauczy się unikania dziecięcej wylewności, może dojść do wzajemnego zranienia.Nie ma najmniejszych przeciwwskazań, aby dzieci i koty mieszkały razem. Wszystko zależy tylko od zdrowego i odpowiedzialnego podejścia dorosłych. (artykuł ze strony koci pazur)

Na forum chyba Kasia ma dziecko (Hedwa) choć nie wiem jak duże i przy tym 4 koty. Może ona coś pomoże. Ja tyle na ten temat znalazłam.
Osobiście kotów bym nie oddała ale to będzie Twoja osobista decyzja.
W tym cały problem ja kotów nie chcę oddawać to ojciec chce je nie oddać ale wyrzucić lub wywieźć do schroniska .!
Czytam i tłumaczę może coś dojdzie
Hedwa
Posty: 1260
Rejestracja: 20 września 2007, 11:22
Lokalizacja: Kraków

21 maja 2012, 10:04

Zgadzam się z Moniką, że cały ten strach przed tym, że kot zrobi coś naszemu dziecku nakręcany jest głównie przez media. To tak jak z psami - amstaffami czy pit bullami - jak ktoś ma takiego psa to mu prędzej czy później zagryzie dziecko. Nie ma nic bardziej mylnego bo wszystko zależy od wychowania zwierzaka a mało kto wie, ze psy tej rasy doskonale nadają się dla dzieci, potrafią wyczuć na ile mogą sobie pozwolić w zabawie z dzieckiem, są bardzo inteligentne. To, że się słyszy, że taki i taki pies kogoś pogryzł za zwyczaj oznacza, że taki pies trafił w ręce nieodpowiedzialnej osoby. Z kotami jest podobnie. Jak nam się miał urodzić syn mieliśmy w domu jednego kota. Też się trochę obawiałam bo się nasłuchałam jak to kot zakrada się w nocy do łóżeczka niemowlaka, kładzie się na jego klatce piersiowej no a dalej już wiadomo... Pojawiło się dziecko. Wiadomo, że przy maluchu najczęściej cały czas ktoś jest i dziecko samo nie zostaje przynajmniej w pierwszych miesiącach życia. Tak jak pisze Monika obserwowaliśmy reakcje kotki na nowego domownika i nic złego się nie działo ;). Jak się ktoś boi to zawsze może zamknąć drzwi do pokoju, w którym przebywa dziecko. My na początku tak robiliśmy. W nocy dziecko spało z nami w jednym pokoju a w dzień w czasie drzemki zamykałam drzwi i włączałam elektryczną nianię, żeby słyszeć w drugim pokoju budzącego się malucha. O tej ruszającej się grdyce i atakach na nią kota też gdzieś słyszałam więc sądzę, że to znów ludzie nakręcili społeczeństwo. W życiu nie pomyślałabym o pozbyciu się kota z powodu pojawienia się w domu dziecka. Wręcz przeciwnie my sukcesywnie powiększaliśmy nasze kocie grono ;). Skończyło się na tym, że mamy w domu 4 koty. Faktycznie dziecko o wiele lepiej rozwija się przy zwierzętach a przy tym uczy się szacunku do nich co jest bardzo ważne! Może gdyby rodzice zgadzali się na wychowywanie dziecka w towarzystwie zwierzaka a nie zabraniali jego posiadania lub go usuwali z domu rodziłoby się mniej zwyrodnialców znęcających się później nad biednymi zwierzakami. Moje dziecko ma w tej chwili 3 lata i nic tak nie cieszy mojego oka jak widok rozwijającej się przyjaźni między nim a naszymi kotami. Z jednym z kotów zaprzyjaźnił się szczególnie przytula go, bawi się z nim a kot mu na to wszystko pozwala. Czasem bywa, że koty wieczorem wejdą sobie do pokoju dziecka, popatrzą sobie, powąchają, czasem któryś się uwali w nogach młodego ale żaden krzywdy nigdy mu nie zrobił. W domu mojego męża też zawsze były koty i do te pory mi opowiada jak to przychodziły do niego kiedy był chory ( był dzieckiem), miał gorączkę a koty kładły się obok niego i próbowały go ogrzać. Koty idealnie potrafią wyczuć to, że czujemy się gorzej.
A na zakończenie przykład "groźnego kota" :D
http://www.youtube.com/watch?v=Vweh3hWrInM
Hedwa
Posty: 1260
Rejestracja: 20 września 2007, 11:22
Lokalizacja: Kraków

21 maja 2012, 10:10

aha chciałam dodać, że my dodatkowo mamy w domu duuuuże koty. Taki kot jak go położysz przy noworodku jest od niego sporo większy :D mimo to myślimy o kolejnym dziecku w przyszłości i niczego się z ich strony nie obawiamy :roll:
biedronka87
Posty: 333
Rejestracja: 22 lipca 2011, 15:04

21 maja 2012, 11:12

ja Ci mogę zdokumentować wszystko w formie zdjęć :mrgreen: mam 2 koty i dziecko-obecnie 2,5 latek
Wiecej kot (nasza kocica) zrobiła nam krzywdy niż dziecku :wink: wobec dziecka zawsze postepowała łagodne,wiadomo że dziecko nie odczytuje wskazówek wysyłanych przez kota (położone uszy,prychanie) my wiemy co to oznacza dziecko niestety nie
ale u nas nigdy nie było sytuacji w której bałam się że kot zrobi dziecku krzywdę,wręcz przeciwnie,kotka z nim śpi a kocur pod łóżkiem lub u nas.

Na początku wydaje mi się że koty będą ciekawe co to za nowy członek rodziny,będą spać w pobliżu łóżeczka (na ogół) a moze i nawet w nim

Hedwa co do amstafów i pitów to różnie bywa,ale jest większe grono tych psów "agresywnych" akita,rottweiler a nawet shar pei i wiele innych...
dobrze prowadzony pies,prawidłowo socjalizowany bedzie dobrym kompanem,moi znajomi mieli jednak problem i oddali psa,raz posadzili swoje dziecko na grzbiecie psa (samiec) no i psu się nie spodobało,zareagował agresywnie(nie ugryzł) ale zębicha pokazał i doskoczył do dziecka,wiadomo grzbiet to u psów cos zupełnie innego niż tylko plecy a położenie łapy innego psa na grzbiecie to próba dominacji...pies źle to odebrał i bali się później,są psy z dendencja do dominacji i wg mnie planując w przyszłosci dzieck oi psa trzeba je zgrać ze sobą...odpowiednia rasa.

co do kotów to u nas problemu nie ma,dzieciak mi jeszcze chce w kuwecie sprzątać,ale zabraniam pozwalam nalać wody,nasypać karmy i bawić się.Nikt nikomu krzywdy nie zrobił i na to się nie zapowiada

Co do poświęcania czasu kotu trzeba nadal okazywać tyle miłosci ile dotychczas,trzeba nadal znaleźć czas na pieszczoty by koty nie poszły na bok po urodzeniu się dziecka by nie czuły się odrzucone,krzywdy wtedy raczej nie zrobią ale to one ucierpia
Hedwa
Posty: 1260
Rejestracja: 20 września 2007, 11:22
Lokalizacja: Kraków

21 maja 2012, 11:30

biedronka87 no widzisz ale pies zaatakował nie dlatego, że był psem uznawanym za agresywną rasę a dlatego, że człowiek nieumiejętnie się zachował i o to mi chodzi. Trzeba wiedzieć jak wychować psa. Każdą rasę wychowuje się inaczej. Trzeba znać zachowania psa i potrafić je przewidzieć. Tak jak piszesz o grzbiecie wiadomo, że to czuły punkt u psa i można tu przewidzieć taką reakcję. Ja miałam swego czasu pit bulla i tak łagodnego psa w życiu nie spotkałam. Nigdy mi się nie rzucił na inne zwierzę, że o człowieku już nie wspomnę. Często był prowokowany przez jazgoczące i szczerzące się jamniczki, yorki, pudle i zero reakcji ale od początku, od szczeniaka uczyliśmy go jak ma się zachowywać.
Moje dziecko kilka razy grzebało się w kuwecie :roll: wchodziłam sobie później do kuchni ( tam mamy kuwetę) i całą podłogę miałam zasypaną żwirem :twisted: pogrzebał się ok przynajmniej się na zarazki uodpornił przez kontakt z nimi :lol: Teraz już wie, że nie można tak robić chociaż czasem się zapomni :roll: w końcu to taka piaskownica w domu :lol:
MonikaMroz
Posty: 737
Rejestracja: 27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja: Kutno

21 maja 2012, 12:14

Myślę że artykuły i rady praktyczne dziewczyn mających dzieci Ci pomogą.
Walcz o koty i przekonaj swojego ojca że to ludzkie wymysły które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Wystarczą odpowiednie środki ostrożności i przygotowanie kociaków na nowego domownika :)
POWODZENIA :!: :!: :!:

Hedwa filmik mnie rozwalił. Nie wiem czy nie powinnam żałować tego kotecka :mrgreen: Cierpliwość wykazał niesamowitą :wink:
Hedwa
Posty: 1260
Rejestracja: 20 września 2007, 11:22
Lokalizacja: Kraków

21 maja 2012, 12:39

Monika identyczny filmik mogłabym nagrać z Bazylem i moim Rafałem :roll: i już się kilka razy zastanawiałam czy tego nie zrobić :lol:
asiryś
Posty: 2309
Rejestracja: 06 stycznia 2011, 17:37

22 maja 2012, 20:37

Zdesperowana ! pisze:
powód jest taki , że sierść i brata babci podobno zabił kot podgryzając mu grdykę :(
Matko jedyna! Skąd się biora takie mity! Ze średniowiecza?
Zdesperowana, współczuję Tobie i Twoim kotom... :(
Hedwa
Posty: 1260
Rejestracja: 20 września 2007, 11:22
Lokalizacja: Kraków

22 maja 2012, 20:59

Asia brat babci to prawie jak średniowiecze :lol: :lol: :lol: przepraszam za uszczypliwość ! ;)
nutella

23 maja 2012, 10:46

ja mam 1,5 roczne i 4 letnie dziecko
kot ma 2 lata,problemu nigdy nie miałam,nie mam i nie sądzę by się pojawił,obserwując kota i dzieci to wydaje mi się że to raczej kotu dziecko może coś zrobić a nie na odwrót :wink:
biedronka87
Posty: 333
Rejestracja: 22 lipca 2011, 15:04

25 maja 2012, 08:39

Znalazłam coś fajnego

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
MonikaMroz
Posty: 737
Rejestracja: 27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja: Kutno

25 maja 2012, 22:29

Biedrona myślę że nie trzeba komentarza. Mam nadzieję, że ta dziewczyna w ciąży sobie jakoś z reakcja swojego ojca poradzi.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty: 1137
Rejestracja: 20 września 2011, 19:04

25 maja 2012, 23:08

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 16:23 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość