sprzedaż zwierząt bez rodowodu-proszę o radę jak zareagować

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

28 lutego 2012, 15:56

Co najwyżej zgłoszą się z lipną metryką do związku. Wtedy można zaskarżyć "hodowcę" o oszustwo. A tak w ogóle jeśli ktoś chce chodzić na wystawy to najpierw logika nakazuje się czegoś o nich dowiedzieć. Jeśli w czyjejś głowie rodzi się pomysł wystawiania psa to nie wierzę, że najpierw nie sprawdzi co i jak.
Angie&Lena

28 lutego 2012, 16:04

Niby tak, ale wiesz, moim zdaniem logika nakazuje też sprawdzić hodowlę przed kupnem psa, a z tym raczej różnie. Według mnie człowiek, który kupi psa w typie za ponad 1000 zł i będzie mu się wydawało, że ma rodowód równie dobrze może iść na wystawę z przekonaniem, że może w niej uczestniczyć. Z resztą co za różnica czy pójdzie na wystawę i wtedy się dowie, że nie ma psa z rodowodem, czy zada sobie minimum trudu i dowie się, że aby uczestniczyć w wystawie trzeba uzyskac rodowód i najpierw zgłosić metrykę do ZK i właśnie wtedy się zdziwi. Chodzi mi ogólnie o to, że pewnie wiele osób będzie żyło z nieświadomością długo, niektórzy może wcale się nie zorientują, że mają "podróbę". A na tym wszystkim zerują pseudo nie uświadamiając nabywców, że rodowód na nic im się nie zda.
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

28 lutego 2012, 16:20

Myślisz, że można sobie wejść z psem na wystawę od tak z ulicy?
Chcesz powiedzieć lipny rodowód. Żeby sprzedać psa muszą być zarejestrowani. SleepingSun napisała że do schronu trafiły szczeniaki w typie, to świadczy, że ktoś zrezygnował, może nie chciało mu się bawić w próby omijania prawa? Myślisz, że te psiaki nie znajdą domów? Mają większą szansę niż psy niepodobne do żadnej rasy.
Ta ustawa nie jest po to żeby napełnić sakwy hodowcom (prawdziwa hodowla pochłania sporo wkładu finansowego), ona ma zmniejszyć "produkcję" psów niechcianych ale i chorych.
Akcja r=r ma uświadomić ludziom dlaczego psów w typie nie powinno się rozmnażać i przepraszam ale argumenty że mają lepiej niż psy z hodowli do mnie nie przemawia. Tak na prawdę takie szczeniaki zabierają szansę na adopcję jakiejś bidy ze schroniska, ryzyko chorób jest takie samo jak przy wzięciu psa ze schronu i tak mało co wiemy o pochodzeniu psa i tak. A biorąc psa ze schroniska zmieniamy jego świat- dajemy mu nowe życie. Nie jestem w stanie pojąć czemu ludzie nie chcą dopuścić do swojej świadomości że pies bez rodowodu nie jest rasowy. Jakaś ujma na dumie czy co?
Angie&Lena

28 lutego 2012, 16:47

Boże... Doskonale wiem, że nie można sobie wejść z psem z ulicy na wystawę, ale skoro chcesz się czepiać szczegółów to ok. Załóżmy, że będzie tak - Państwo X wezmą swojego psa z "rodowodem" i pojadą na wystawę. Osoby odpowiedzialne za wpuszczanie ludzi na wystawę powiedzą im, że nie mogą wejść z niezgłoszonym psem, pani X zostanie z psem przed terenem wystawy, a pan X opłaci wejście, pójdzie ze swoim "rodowodem" do organizatorów, bo on chce wziąć udział w wystawie i wtedy dowie się, że nie może i że jego pies nie ma rodowodu. Pasuje Ci czy jeszcze się czegoś doczepisz? Nie rozumiem dlaczego zakładacie, że nie mam pojęcia o kynologii i ZK rozmawiając ze mną pierwszy raz i nie wiedząc kim jestem.
Moim zdaniem ustawa nie była dobrze napisana i należało się nad nią bardziej zastanowić. Jestem jak najbardziej za jak to mówisz zmniejszeniem produkcji psów niechcianych i chorych, dlatego żałuję, że ustawa nie działa do końca tak, jak powinna. Pewnie te psy znajdą dom, ale skąd pewność, że lepszy dom? Moja ciocia ma psa ze schroniska, wzięła ją przed sterylką, równie dobrze mogłaby ją teraz rozmnażać.
Co do r=r to nie wiem po co się rozwodzisz, bo to nie wątek na to, z resztą ja nie mam zamiaru o tym rozmawiać, bo to do niczego nie prowadzi w tym wypadku. Napiszę tylko, że to nie jest tak, że ja popieram pseudohodowle, uważam tylko, że niektóre założenia akcji są przesadzone, np. nigdy nie zgodzę się, że rodowód da mi gwarancję, że mój pies będzie zdrowy, bo nie wszyscy hodowcy badają swoje psy.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty: 1137
Rejestracja: 20 września 2011, 19:04

28 lutego 2012, 17:09

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 20:17 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

28 lutego 2012, 17:48

"Chcąc zgłosić psa/sukę na wystawę psów rasowych należy, co najmniej na dwa-trzy miesiące przed terminem wystawy, pobrać z Biura Oddziału lub z naszej strony druk zgłoszenia i wypełnić go na podstawie rodowodu psa lub skorzystać z formularza internetowego. Jednocześnie należy dokonać wpłaty na konto organizatora wystawy (przekaz bankowy) za udział psa w wystawie, wykonać kserokopię dowodu wpłaty (oryginał zachować i zabrać ze sobą jadąc na wystawę), a następnie wraz ze zgłoszeniem przesłać na adres organizatora nie później niż dwa miesiące przed terminem wystawy. Do zgłoszenia powinna być dołączona także kopia rodowodu.
Organizator wystawy zawsze podaje ostateczny termin przyjmowania zgłoszeń, którego NIE MOŻNA przekroczyć, gdyż żaden pies, którego zgłoszenie nie zostanie przyjęte, nie może być wystawiony."
Twój przykład jak kulą w płot. Jakby mieli psa z prawdziwym rodowodem też by nie wystawili.
Rozróżniasz pojęcia dobry hodowca? Dobry, który robi to z pasji wykona badania, które są kosztowne a przy kilku psach jest to bardzo spora suma. Pies jest istotą żywą która zawsze może zachorować, ale u psa rasowego to prawdopodobieństwo się zmniejsza.
gina11
Posty: 329
Rejestracja: 24 marca 2012, 17:02

15 kwietnia 2012, 15:52

jakiś czas wstecz był artykuł w czasopiśmie o psach, na temat hodowli. w jakimś państwie organizacje walczące o prawa zwierząt zaczęły bojkotować hodowle. że psy są specjalnie deformowane aby jak najbardziej zbliżały się do ideału, że hodowcy w walce o tytuł nie patrzą co krzyżują. były nawet insynłacje o likwidacji hodowli psów rodowodowych albo chociaż zmienienia utartych cech psów które im szkodzą. był przykład buldoga angielskiego który jest psem ociężałym, słabym, topornym i nie ma nic wspólnego z tym jakie żywe i energiczne były kiedyś. szkoda że już nie mam tej gazety :?
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

15 kwietnia 2012, 16:42

Nie patrzą co krzyżują i z tego ma wyjść ideał?
Owszem niektóre rasy zdecydowanie idą w złym kierunku, ale czy taki buldog walczy jeszcze z bykami? Niestety niektóre cechy przestały być przydatne więc postawiono na wygląd.
Zauważcie co się dzieję z rasami popularnymi, popularność zabija rasę i w tym tłumie chętnych zarobku z pewnością są i tacy którym leży dobro rasy a nie kasa i takich należy szukać. Dla mnie ludzie którzy są nastawieni wyłącznie na zysk, nawet pod przykryciem Związku, a ich cele mijają się z definicją "hodowcy" są pseudo. Pomijam rozmnażanie psów nierodowodowych bo to rozmnażanie kundelków a ich jest zdecydowanie za dużo (wystarczy spojrzeć po schroniskach, w łódzkim jest ponad 500 psów) dlatego te psy nie powinny być rozmnażane. (a nie dlatego żeby zapchać sakwy hodowcom).
Ludzie wyrządzają psom wielką krzywdę- kundle w oczach wielu nic nie znaczą, a psy rasowe rozmnażane pod wpływem popularności schodzą na zły tor.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty: 1137
Rejestracja: 20 września 2011, 19:04

15 kwietnia 2012, 17:01

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 20:17 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

15 kwietnia 2012, 17:09

Ale nawet dla takiego pseuducha ze Związku nie liczy się nic oprócz kasy i co taki debil robi? Paprze rasę! Rasy idą na przód inne w dobrym kierunku inne w złym. I jeśli ktoś chce psa z ras popularnych niech uważa co bierze a już na pewno nie od rozmnażaczy bez papierowych ( i wybaczcie ale w d*** mam że mogą kochać swoje pieski, ale większość nie ma zielonego pojęcia o hodowli, nie wiedzą nawet jak się odchowuje miot i paprzą start szczeniąt)
Jeżeli jakiś ćwok zniszczy mi moje ukochane wilczaki to popełnię seppuku!
gina11
Posty: 329
Rejestracja: 24 marca 2012, 17:02

16 kwietnia 2012, 11:24

pies jest że tak to napiszę zbyt łatwo dostępnym towarem, zbyt pospolitym. gdyby psiaków było o 9/10 mniej ludzie bardziej by o nie dbali i mogli by na nie sobie pozwolić tylko osoby które na to zasługują. piękny by był dla psów świat kiedy mogli by je posiadać ludzie po testach psychologicznych, ze znajomością psiego zachowania, których stać na leczenie psa i jego utrzymanie. no ale niestety tak nigdy nie będzie
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

16 kwietnia 2012, 11:36

Tutaj się zgadzam z Tobą. Dla ludzi to "tylko" psy...:( A to nie ważne czy z rodowodem czy nie taka sama czująca istota.
Dyzia

08 maja 2012, 15:56

szylkretka pisze:hm...dobre...pomyślę nad tym :)
A Ty nie masz czym się zajmować? Proponuje zbadać się psychicznie. Jeżeli moja kotka szaleje i chce mieć kontakt z kocurem to dlaczego mam jej nie pozwalać na normalną czynność życiową jaką jest rozmnażanie. A szczepienia i opieka weterynaryjna kosztuje tak samo jak jedzenie dla kotków to jak mam oddać kocięta za darmo??? A sterylizować nie mogłam bo lekarz z jakiegoś powodu kazał dopuścić kotkę. Sprawdź sobie strony hodowców, gdzie niektóre ich koty żyją tylko dwa lata, czy uważasz, że to jest przebadany kot? I czy to jest normalne? A dodam, że moje już wysterylizowane kotki mają po 10 i wzwyż lat, a weterynarz jest im znany tylko przy co rocznym szczepieniu...
Zamiast się zająć pomocą w schroniskach lub adopcją to wyszukujecie z lenistwa ludzi Boga winnych...
masakra...
A pseudohodowle to często takie zarejestrowane, co trzymają w pokoju ile się da wszystkiego...
Dyzia

08 maja 2012, 16:04

Seiti pisze:Ale nawet dla takiego pseuducha ze Związku nie liczy się nic oprócz kasy i co taki debil robi? Paprze rasę! Rasy idą na przód inne w dobrym kierunku inne w złym. I jeśli ktoś chce psa z ras popularnych niech uważa co bierze a już na pewno nie od rozmnażaczy bez papierowych ( i wybaczcie ale w d*** mam że mogą kochać swoje pieski, ale większość nie ma zielonego pojęcia o hodowli, nie wiedzą nawet jak się odchowuje miot i paprzą start szczeniąt)
Jeżeli jakiś ćwok zniszczy mi moje ukochane wilczaki to popełnię seppuku!
Odchowanie miotu nie jest żadną filozofią, trzeba zostawić po prostu wszystko naturze, bzdury piszesz.
Córka rodziców weterynarzy to Ci podpowiada!
Często do lecznicy trafiają tak chore psy z rodowodem, że przez całe ich życie trzeba je leczyć!!! Ponieważ ludzie patrzą nie na to co trzeba przy rozmanażaniu, a kundel jest zdrowy bo jest silny naturalny i bez kombinacji ludzi. Uświadomcie sobie to, że natura nie popełnia błędów tylko ludzie!!! Piszą tu ludzie obłudni, bo sprzedają psy z rodowodem chociaż wiedzą, że ich zdrowie często jest bardzo słabe...:( Powinni likwidować pseudohodowle, które istnieją i widać w jakich złych warunkach psy trzymają, a nie czepiać się ludzi, którzy raz kotkę dopuszczą lub kota...
Seiti
Posty: 3112
Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja: Łódź

08 maja 2012, 16:13

Leczyć psychicznie? Pewnie namnóż więcej bogu ducha winnych istot, niech cierpią przez nieodpowiedzialność ludzi.
Zmień weta, nikt normalny tego nie zaleci.
Ograniczenie liczby psów i kotów (a przy tym ich cierpienia) jest potrzebne.
Ile można gadać o definicji pseudo...
Nie do mnie to było ale jakoś nie mogę pozwolić by ktoś kazał się leczyć osobie która chce pomóc.

Wiesz, ze natura również się myli? Jest takie coś jak mutacje...
Dopuszczę raz- pomyślały setki ludzi.
Z tego dopuszczenia raz rodzą się kociaki które potem mają kociaki, trafią w nieodpowiednie ręce i mamy już sporą liczbę bezdomności.

Kundle wcale nie są takie zdrowe, co powiesz na jednego który zdechł robiąc kupę?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość