Łakomy Piesek....

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Gość

19 sierpnia 2007, 22:20

witam ...

ma problem maly z psiakiem o rasie Labrador(suczka) jest bardzo lakoma i nie odciaga nosa od trawy w poszukiwaniu jedzenia ,nie moge jej oduczyc jedzenia poza posilkami ,piesek dostaje 3razy dziennie jesc i dla niej to zamalo....a jej brzuszek jak na 5miesiecznego szczeniaczka jest spory...

prosze o rade specjalistow...

z gory dziekuje...

pozdrawiam....
Patrycja94
Posty: 191
Rejestracja: 04 lipca 2007, 21:40
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

20 sierpnia 2007, 14:44

Po prostu nie możesz dawać jej jedzenia poza posiłakmi. Musisz wytrzymać nie zależnie jak prosi, a on niech sobie dlaj wącha w trawie.
Z jedenej książki o labladorach
(...) Lablador jest bardzo łagodny, chętny do nauki i łakomy, przy czym ta ostatnia skłonność może doprowadzić do całkowitej zmiany jego usposobienia. Przekarmiony labrador staje się bardzo leniwym i nudnym psem na świecie. Odpowiednio prowadzony natomiast będzie doskonałym towarzyszem (...)
Odpowiednia waga dla psa to 30-36 kg a suki 25-32 kg, więc warto zadbać o jego dobrą kondycję i ignorować jego proszenie i szukanie w trawie :)
Awatar użytkownika
Naru
Posty: 10
Rejestracja: 04 września 2008, 10:00
Lokalizacja: Goleniów
Kontakt:

04 września 2008, 10:13

Witam, mam mieszańca jamnika z bassetem i moja Juna już powoli prosić przestaje, bo między posiłkami staramy się jej nie dawać jedzenia. Chyba że z przyczyn niezależnych od nas dostanie jeść przed naszym obiadem. Ale na spacerze chodzi z nosem przy ziemi i każde ziarenko, węgielek, kupke ptasią.. albo bierze do pyska albo poprostu zjada. Jak jej chce zabrac i mowie fuj to ucieka XD Próbowałam piłeczką.. Dopoki nie przypomni sobie że na alejce są ziarenka w liściach to biegnie za piłeczką i w ten sposób daje się bez "fuj" przejść na wybieg. Ale to już nie działa ;( biegnie za piłeczką do polowy a potem skręca do liści... Ma 4 miesiące... Czy to minie jak dorośnie?
Awatar użytkownika
ela.66
Posty: 125
Rejestracja: 19 marca 2008, 14:10
Lokalizacja: Warszawa

18 września 2008, 09:05

Mój sposób jest taki. Zbieranie jedzenia ma się kojarzyć z czymś nieprzyjemnym. Prócz ostrego "fuj", zapinam smycz i marsz przy nodze w milczeniu. Zadziałało na żarłoków (brodacz monachijski i sznaucer średni). Przecież fajniej jest biegać luzem, niż iść przy nodze "obrażonej" Pani.
Obecnie moja średniaczka, kiedy coś znajdzie i chce się bawić w podrzucanie zdobyczy (żołądź, kasztan, jabłko) patrzy i "pyta". Wystarczy słówo "wyrzuć" i po zabawie (np. oprócz podrzucania i łapania próbuje np. podgryzać znalezione jabłko).
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty: 4455
Rejestracja: 27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

03 listopada 2008, 11:47

Wszystkie sposoby są dobre,i pamiętaj,że terz psinka ma przed sobą bardzo ważne miesiące życia które wpłyną na jego dalszy rozwój.Nie podawaj nic poza stałymi posiłkami-żelazna zasada.
Awatar użytkownika
ela.66
Posty: 125
Rejestracja: 19 marca 2008, 14:10
Lokalizacja: Warszawa

03 listopada 2008, 12:54

Nie podawaj nic poza stałymi posiłkami-żelazna zasada.
. Popieram i nieraz sobie wyrzucam, że to może psie smakołyki poza posiłkami spowodowały cukrzycę. Musiałam działać. U suni wyrobiłam nawyk:
1. jedzenia na dźwięk telefonu (sygnał zarezerwowany tylko dla niej)- odstępstwem jest jabłko (jeśli duże pół) lub biały ser w porze kolacji plus zmniejszenie porcji suchego na kolację.
2. Słowo NIE, znaczy NIE i naprawdę nic się nie dzieje...
3. Często siedziała w kuchni czekając, czy coś skapnie....Na skutek tych działań już nie biegnie i nie waruje, a obserwuje z kanapy, co robię (doskonały punkt widokowy).
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość