Sterylizacja MCO

Dyskusje związane z hodowlą kotów.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
iwka
Posty: 33
Rejestracja: 30 sierpnia 2006, 18:23
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

20 kwietnia 2008, 13:43

Witam! Moja kotka rasy Maine Coon niedawno skończyła 5 miesięcy. W przyszłości chciałabym poddać ją sterylizacji, jednak wiem że koty tej rasy rozwijają się znacznie dłużej niż koty innych ras. Czy ma to wpływ na to kiedy powinna zostać przeprowadzona sterylizacja?
KićiKići
Posty: 10
Rejestracja: 02 maja 2008, 20:10

05 maja 2008, 17:40

Te koty są baaaardzo grube :lol: :lol: :lol:
I rozwijają sie wolniej od zwykłych kotów :)

Pozdro :twisted:
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

05 maja 2008, 19:44

KićiKići, MCO są grube :?: :shock: No coś Ty :lol: Właściwie żywione są dość długie i smukłe. Na pewno są duże gabarytowo, ale absolutnie nie można powiedzieć że są baaardzo grube :wink:
Awatar użytkownika
iwka
Posty: 33
Rejestracja: 30 sierpnia 2006, 18:23
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

05 maja 2008, 21:21

Są piękne i wcale nie grube a duże :) Pozdrawiam
Kropka 2310
Posty: 92
Rejestracja: 12 czerwca 2008, 23:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

25 czerwca 2008, 21:23

Witaj Iwka. Dyskusja spełzła...na niczym. Stoję przed tym samym problemem. Moja kotka MCO ma już 5,5 mies. i zgodnie z radą naszego weta będzie wysterylizowana we wrześniu, czyli w wieku ok. 8 miesięcy. Uważam, iż jest to odpowiednia pora (przed pierwszą rują), w związku z czym zmniejszam ryzyko ewentualnego nowotworu gruczołu mlekowego w przyszłości. Kotka jest już na tyle duża, że z narkozą nie powinno być problemu. Jaką decyzje Ty podjęłaś (Twoja jest dwa miesiące starsza).
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
iwka
Posty: 33
Rejestracja: 30 sierpnia 2006, 18:23
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

26 czerwca 2008, 12:45

Witaj! Ja również jestem zdecydowana przeprowadzić ten zabieg jak najszybciej. Najważniejsze jest zdrowie mojej kiciuńki :) W przyszłym tygodniu wybieramy się na konsultacje to weterynarza a potem pewnie zabieg. Martwią mnie tylko dwie rzeczy...Najważniejsza to że nie mam sprawdzonego weterynarza. Ci na miejscu pozostawiają wiele do życzenia :/ jeśli wiesz co mam na myśli. Zabieg prawdopodobnie przeprowadzimy w nowej klinice ale pierwsza wizyta będzie dycydująca. Więc właściwie nie wiem jak to będzie. A po drugie Fajta jest strasznie ruchliwa a w dodatku mam drugą kotkę i strasznie razem szaleją. A po zabiegu przecież trzeba uważać. Strasznie się tego obawiam. Już raz przez to przechodziłam ze starszą ale wtedy ona była sama :roll: Pozdrawiam
Kropka 2310
Posty: 92
Rejestracja: 12 czerwca 2008, 23:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

26 czerwca 2008, 18:16

Tak, faktycznie ważne jest, by zabieg odbył się w zaufanej lecznicy. Moje dwie poprzednie kotki (nieżyjąca niestety od 13 stycznia tego roku 13-letnia Bestia :) -dachóweczka, podobna do Twojej -zabił ją nowotwór) i żyjąca i mająca się super Kropka (również dachóweczka, korpulentna 9-latka biało, buro-ruda w łaty) były sterylizowane w małej lecznicy w Gryficach, gdzie wcześniej mieszkaliśmy. W Szczecinie jest kilka sław, ale ja wybrałam poleconą małą lecznicę przy ul.Krakowskiej. Kompetentni, mili i profesjonalni lekarze + świetne podejście do zwierzaczka, no i znają się, o czym mówią otwarcie, na chirurgii miękkiej.
Życzę więc Ci powodzenia - odezwij się proszę (nawet na privie), jak poszło? Dla mnie i koteczki będzie to ogromne przeżycie i juz się stresuję.
Zapraszam naxxxxxxxxxxxxxxxxx
Awatar użytkownika
iwka
Posty: 33
Rejestracja: 30 sierpnia 2006, 18:23
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

26 czerwca 2008, 20:55

Oczywiście będę na bieżąco pisać co tam u mojej Fajtusi :) Ja też potwornie się denerwuje, ale jak pomyśle o tych nowotworach to wiem że dobrze robię i moje "maleństwo" ;) będzie zdrowe i szczęśliwe przez dłuuuugie lata. Wizyta u weta już w sobotę a początkiem lipca pewnie zabieg :/ Trzymaj za Nas kciuki! Pozdrawiam serdecznie
Ps. Piękne zdjęcia, a to cudo to tylko wytusiać ;)
Kropka 2310
Posty: 92
Rejestracja: 12 czerwca 2008, 23:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

29 sierpnia 2008, 12:32

Witaj Iwka. Daj znać, proszę, jak poszło z Fajtusią? Czy wszystko ok? Jaką metodą lekarz wykonał sterylizację? Ciekawi mnie to, gdyż za 2-3 tygodnie i nas czeka to przykre (nie tylko dla kotki) zdarzenie. Pozdrawiamy
Hikari
Posty: 233
Rejestracja: 13 sierpnia 2008, 10:42
Lokalizacja: Kraków/Nowy Sącz

29 sierpnia 2008, 12:44

Ja mojego MCO też chcę wysterylizować, ale zgodnie z zaleceniem hodowcy, mam poczekać aż pierwszy raz zaznaczy teren 8)
Awatar użytkownika
iwka
Posty: 33
Rejestracja: 30 sierpnia 2006, 18:23
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

29 sierpnia 2008, 13:19

Witaj Kropka 2310!
Dawno mnie nie było a to dlatego że były małe komlikacje :(
Gdy poszliśmy z Fajtusią umówić się na zabieg weterynarz stwierdził u niej problemy z oddychaniem. Spodziewałam się najgorszego :cry: (lekarz obawiał się problemów z serduszkiem) Natychmiast umówiłam się na EKG i RTG. Wyniki na szczęście nie potwierdziły najgorszego ale okazało się że Fajta ma jednostronne zapalenie płuc. I tak już ponad miesiąc walczymy z chorobą. Antybiotyki nie podziałały ale chyba nowe lekarstwa wreszcie przynoszą oczekiwany efekt. Jak wszystko dobrze pójdzie to może wreszcie uda się też przeprowadzić sterylizację, choć teraz narkozy boję się jeszcze bardziej niż wcześniej :? Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam powodzenia. Trzymam kciuki i czekam na wieści.
Kropka 2310
Posty: 92
Rejestracja: 12 czerwca 2008, 23:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

29 sierpnia 2008, 13:21

Na Twoim miejscu zasięgnęłabym opinii weta. Mój Hodowca sugerował wykonanie zabiegu po pierwszej rui, ale nie jest to dobry pomysł z uwagi na ryzyko późniejszego nowotworu gruczołu mlecznego. Poczytałam sobie w internecie i literaturze (m.in. w magazynie KOT) na temat "kiedy sterylizować". Również na niniejszym Forum zagadnienie powyższe było omawiane.
Kropka 2310
Posty: 92
Rejestracja: 12 czerwca 2008, 23:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

29 sierpnia 2008, 13:24

Witaj Iwka!
No faktycznie, w środku lata taka niespodzianka. Myślę i wierzę w to, że będzie wszystko ok. Czekam więc niecierpliwie. Głaski dla Fajtusi :)
Kropka 2310
Posty: 92
Rejestracja: 12 czerwca 2008, 23:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

28 września 2008, 16:40

U nas już "po". Wszystko poszło super i w tym tygodniu idziemy na zdjęcie szwów.
Pozdrawiamy
Awatar użytkownika
iwka
Posty: 33
Rejestracja: 30 sierpnia 2006, 18:23
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

28 września 2008, 18:30

To fantastycznie! A u nas ciąg dalszy leczenia :( Jutro się dowiemy czy jest jakaś poprawa. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość