Pomocy, nie mogę wytępić pcheł! PILNE!!!!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Princess7

23 lipca 2013, 11:49

Witam, zrobiłam już wszystko co się da aby wytępić pchły u psów. Mam dwa pieski. Pchły mnożą się jak wściekłe. Kupiłam im obroże przeciwpchelne, kąpię co chwilę w szamponie przeciw pchłom wybijającym je, wyprałam wszystkie posłania dla psów odkurzyłam dokładnie dywanik i zmyłam podłogi. Psy nabawiły się pcheł przy wizycie u weterynarza na szczepieniu przeciw wściekliźnie. Już nie mam żadnego innego pomysłu jak je tępić. Nie da się ich po prostu wybić. Psy chodzą pogryzione. Zastanawiam sie czy nie kąpać psów codziennie az do zaniku całkowitego pcheł. To jest jakaś paranoja.
Proszę o pilną radę i pomoc, która byłaby w 100% skuteczna.

Pozdrawiam,
Aga
Gość

23 lipca 2013, 12:05

Mnie weterynarz powiedział , że trzeba odpchlić całe mieszkanie odpowiednim preparatem i to dwukrotnie . Przede wszystkim legowisko psa i wszystkie zakamarki w mieszkaniu .
Gość

23 lipca 2013, 12:15

Samica pchły w czasie swojego życia składa wielokrotnie po 4-8 jaj (w sumie około 500 sztuk) na skórze zwierzęcia-gospodarza lub w jego otoczeniu. Przed każdym składaniem musi napić się krwi. Po upływie od 3 do 20 dni (w zależności od temperatury) z jaj wylęgają się robakowate larwy, niepodobne do dorosłych pcheł.Larwa pchły oraz postać dorosła
Odżywiają się one resztkami organicznymi. Preferują miejsca ciemne i zaciszne - szczeliny w podłodze, wykładziny dywanowe, maty, poduszki i narzuty, tapicerowane meble, legowiska dla zwierząt.Szczególnie dywany są najlepszym i najbardziej odpowiednim środowiskiem dla larw w naszych domach, gdyż pomiędzy ich włosem kumulowana jest wystarczająca ilość pożywienia niezbędna młodym larwą do osiągnięcia stadium imago. Szczególnie dywany tworzą odpowiednie dla larw środowisko poprzez wysoką temperaturę, brak dostępu światła słonecznego, wilgotność oraz dodatkowo stanowią mechaniczne zabezpieczenie przed czynnikami zewnętrznymi. Co ważne, rutynowe odkurzanie dywanu usuwa tylko od 15% do 27% larw. Dzieje się tak, gdyż larwy usytuowują się u podnóża włókien, a na drażnienie mechaniczne i bodźce mechaniczne reagują wzmożoną aktywnością ruchową zwijając ciało wkoło włosa dywanu. Takie zachowanie jest skutecznym mechanizmem obronnym zabezpieczającym larwy przed odpadnięciem i narażeniem na śmierć.

Pod koniec okresu rozwoju larwa buduje kokon, w którym przeobraża się w poczwarkę i później w owada dojrzałego. W ciepłym klimacie oraz w ogrzewanych pomieszczeniach minimalna długość cyklu rozwojowego wynosi 2 tygodnie; w rejonach chłodniejszych lub podczas zimy rozwój trwa dłużej - nawet do roku.

Wskazane jest profilaktyczne poddanie dezynsekcji posłania psa przy pomocy preparatów owadobójczych w aerozolu lub zasypce.
W przypadku niewielkich psów wystarczające może być zastosowanie obroży owadobójczej.
W przypadku zaawansowanej inwazji pcheł zwalczanie pcheł jest długo trwałe i wymaga kontroli w trakcie oraz cierpliwości. Psa należy poddać działaniu preparatu owadobójczego w zasypce (wskazane) lub aerozolu (niestety wiele psów nie toleruje odgłosu nanoszonego aerozolu). Po kilku godzinach (min 4-6 godz.) kąpiemy psa przy użyciu szamponu owadobójczego o sprawdzonej skuteczności. Niezbędne jest przeprowadzenie starannej dezynsekcji wszystkich miejsc przebywania psa, jak kojce ,ulubione kanapy ,fotele, i inne. Najwygodniejsze jest zastosowanie preparatów owadobójczych w aerozolu ew. w formie zasypki. Nie należy obawiać się skutków stosowania tych preparatów gdyż użyte w nich substancje czynne są w stężeniach całkowicie bezpiecznych dla ludzi i zwierząt. Nie wykonanie dezynsekcji (lub wykonanie niestaranne i pobieżne) spowoduje stały nawrót inwazji pcheł. Po wykąpaniu psa u psów małych i średnich ras (szczególnie krótkowłosych) wystarczającym sposobem zabezpieczenia przed nawrotem inwazji pcheł jest zastosowanie obroży owadobójczej. Dla psów większych ras a szczególnie długowłosych zastosowanie wyłącznie obroży owadobójczej najczęściej jest niewystarczające i należy dodatkowo nanieść na sierść psa środek owadobójczy w postaci zasypki ,aerozolu lub preparatu typu „spot-on”.
Princess7

23 lipca 2013, 12:35

Kojec już wyrzuciłam bo i tak chciałam kupić nowe kojce, ale skórzane. Dywan chyba też w takim wypadku póki co wyniosę na dwór ale spróbuję go potraktować porządnie środkiem owadobójczym. Mam rajd w domu bardzo skuteczny. Tylko wtedy muszę iść na spacer z psami bo pisze na nim, żeby zabrać zwierzęta, żeby nie wdychały tego bo może zaszkodzić. No i obroże owadobójcze już mają. Koce wypiorę w bardzo wysokich temperaturach mam nadzieję, że temperatura 90 stopni C zniszczy skutecznie larwy gotując je prawie. No i po tym wszystkim wykąpię psy w szamponie. W domu postawiłam kratkę owadobójczą, po której pchły chodzą pijane. I wybija jakąś część pcheł. Nie wiedziałam tylko, że niszczenie tych insektów jest długotrwałe i nie wiedziałam w końcu, że potrzeba skutecznie wszystkich metod jednocześnie do tego by skutecznie wytępić pchły. Na psach jest ich plaga dosłownie. Jeden piesek ma długie włosy i jest nie duży waży zaledwie 6,5 kg. Druga sunia waży 16.5 kg, jest krótkowłosa. Problem pojawił się po szczepieniu. Myślałam, że może psy dostały uczulenia po szczepionce, bo się zaczęły nagle drapać. Mam psa 7 lat i nigdy nie miałam problemów z pchłami więc nie wiedziałam jakie są objawy i jak te nieszczęsne insekty usunąć z moich pupili, bo niestety po ich minach widać, że bardzo cierpią. Zawsze były radosne, a teraz mają miny cierpiące strasznie i są niewyspane, po prostu widać, że jest to dla nich bardzo uciążliwe. :( :(
ania005

23 lipca 2013, 12:42

20 lat temu psa się wykąpało w naparze z piołunu i wszystkie pchły zdychały na rozkaz ,teraz jest tyle środków i dalej żyją ?
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty: 4455
Rejestracja: 27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

23 lipca 2013, 13:18

Dalej można wykąpać psa w naparze z piołunu i wrotyczu z dodatkiem rumianku.
SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

23 lipca 2013, 14:44

ja bym zastosowała jakieś dobre krople.
Lidan
Posty: 167
Rejestracja: 17 grudnia 2006, 23:13
Lokalizacja: Kraków

23 lipca 2013, 16:26

Też użyłabym kropli... Kilkanaście lat temu, gdy ze zdziwieniem odkryłam na mojej starej suczce mnóstwo pcheł, właśnie jakimś advantage je potraktowałam. Na drugi dzień nie było na psie ani jednej żywej pchły. Ginie wszystko co się wykluje w czasie działania takich preparatów, tzn. wszystko co będzie psią krew piło. Preparat na pchły działa chyba 2 miesiące. Tylko psów nie należy kąpać 2 dni przed zakropieniem i do 2 dni po zakropieniu, a także zdjąć im obroże przeciwpchelne, żeby nie było za dużo tej trucizny.
Gość

23 lipca 2013, 17:47

Skuteczna ochrona przeciw pasożytom przebiega w kilku etapach. Aby zapewnić kompleksową ochronę , niezwykle ważne jest, aby starannie przeprowadzić każdy etap walki.

ETAP I
Likwidacja pasożytów bytujących na skórze i sierści zwierzęcia przy użyciu szamponów p/kleszczom likwidujacym pasożyty i zabezpieczającym przed ponowną inwazją przez dwa tygodnie po zastosowaniu.

ETAP II
Ochrona zwierząt przed ponowną inwazją pasożytów przy pomocy środków o przedłużonym działaniu.Gwarancję długoterminowej ochrony zyskujemy stosując obroże i krople.

ETAP III
Likwidacja pasożytów w otoczeniu.
Jest to najważniejszy etap w walce z pchłami, ponieważ 95 % populacji bytuje właśnie w otoczeniu zwierząt. Aby skutecznie pozbyć się niechcianych intruzów należy regularnie spryskiwać dywany, tapicerkę, legowisko zwierząt środkami biobójczymi likwidującymi wszystkie formy rozwojowe pcheł.

Autor:portal Beaphar Polska
SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

23 lipca 2013, 18:04

są teraz jakieś krople (frontline), który zabija także pasożyty w otoczeniu psa.
weihaiwej
Posty: 1
Rejestracja: 30 września 2007, 22:06

25 lipca 2013, 22:15

SleepingSun, co masz dokładnie na myśli? Frontline na skórę zwierza?
SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

30 lipca 2013, 09:11

tak, ale nie te normalne niebieskie, tylko chyba fioletowe.
lexie_
Posty: 68
Rejestracja: 23 lipca 2011, 22:13

30 lipca 2013, 22:40

Mój pies miał pchły po tym jak wzięłam go ze schroniska, weterynarz zaaplikował jakieś tanie krople ale nie pomogło. Za drugim razem podał mu Advantix i pchły zniknęły w przeciągu kilku godzin. Od tamtej pory (4 lata) używam zawsze Advantixu 8 miesięcy w roku i przez ten cały czas pcheł brak i co ważne ani jednego kleszcza.
carter

23 sierpnia 2013, 00:26

Wiesz co, u mnie akurat wystarczało proste pokrycie sierści fiprexem i problem ustąpił. Zresztą tak jak i z kleszczami. Z obrożami za to akurat miewałem różne doświadczenia.
zwierzozwierz
Posty: 29
Rejestracja: 15 września 2012, 17:18

04 marca 2014, 11:35

Jak w domu nie ma jeszcze miliona pcheł to fiprex faktycznie może być bardzo skuteczny.
Ale warto pamiętać, że pokrycie sierści fiprexem daje ochronę na jakies 4 tygodnie (info wg opisu na xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx , więc po tym czasie jesli nadal trwa sezon pchelno-kleszczowy warto operację powtórzyć, żeby się nie okazało , że za chwilę znów mamy stadko :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość