Domowe odrobaczenie

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

06 kwietnia 2006, 18:33

Zaopatrzyłam się w lecznicy w strzykawkę z pastą na odrobaczenie. Jak najprościej wtłoczyć to futrzakowi do pyszczka? Czy jest jakiś sprytny sposób :?: Na razie wiem tylko tyle, że trzeba to zrobić na czczo i 3 godziny po - nie karmić.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

06 kwietnia 2006, 22:55

nie ma specjalnego sposobu.
Pastylka
Posty: 88
Rejestracja: 14 stycznia 2005, 23:23
Lokalizacja: Świnoujscie
Kontakt:

06 kwietnia 2006, 23:41

Paste to niewiem ale tabletke mozna wlozyc za jezyk i pomasowac gardlo ;)
Awatar użytkownika
smoczata
Posty: 43
Rejestracja: 04 stycznia 2006, 09:30
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

07 kwietnia 2006, 12:52

ATA - jaka masz pastę na odrobaczenie?
Ja używam Vetminth (ewent. fenbendazol), który jest w plastikowej "strzykawce" . Daję futrzakowi do pufki - szybko wciskam i od razu podaję MaltPastę (lub inny specyfik, który zwierz uwielbia). Dotąd się udawało. No choć musze przyznać, że Smoczate nie lubi tego zabiegu. . .
Wprawdzie mam freta, a nie kota :twisted: , ale odrobaczanie jest identyczne z kocim.
Ewentulanie mozna wymieszać tą pastę z jakimś smakołykiem (pastą, mięsem....) - byle mieć pewność, że zje całą dawkę.
powodzenia :wink:
DamaKier
Posty: 1130
Rejestracja: 03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

23 kwietnia 2006, 22:19

Ja też używam Vetminth. Im zabieg będzie szybszy, tym mniej bolesny. Robię to tak: Kotek siedzi sobie niczego się nie spodziewając, ja zakradam się, szybko rozwieram mu pyszczek i wstrzykuję odpowiednią ilość do pyszczka, potem zamykam buźkę i chwilę masuję gardło, podnosze łepek do góry żeby przypadkiem mi nic nie wypluł :D
Awatar użytkownika
Gryzia
Posty: 74
Rejestracja: 04 lutego 2006, 23:30
Lokalizacja: Kraków

23 kwietnia 2006, 23:40

Podobno, choć sama jeszcze nie stosowałam /wiem z opowiadań/ dobrze jest wysmarować łapki lub pyszczek - kot musi się umyć i wszystko zliże.
carmella
Posty: 226
Rejestracja: 21 listopada 2004, 08:43
Kontakt:

24 kwietnia 2006, 08:16

z tego co wiem to Vetminth jest dosyc slabym środkiem, podaje sie go kociętom.
Dobrze zabija zycie wewnetrzne aniprazol, pratel. One sa w tabletkach, moim zdaniem latwiej ja podac niz paste.
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

24 kwietnia 2006, 16:34

Może w przypadku mojego kota Vetminth wystarczy - kot nie wychodzi, nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, je tylko dobre suche karmy i przy poprzednich dwóch odrobaczeniach (dostał Pyrantelum i po dwóch tygodniach Drontal) nic z niego nie wychodziło. A może Pan Jarek coś zasugeruje?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

26 kwietnia 2006, 00:03

vetminth jest na prawde dobrym preparatem na pewno nie słabszym od pratelu. Vetminth ze strony producenta: VETMINTH jest bardzo skutecznym lekiem przeznaczonym do zwalczania inwazji pasożytniczych przewodu pokarmowego u psów i kotów.
Preparat jest bezpieczny, może być podawany zwierzętom w każdym wieku, a także samicom ciężarnym i w okresie karmienia.
Oksybendazol działa skutecznie na robaki obłe (Ancylostoma caninum, Ancylostoma braziliense, Toxocara canis, Toxocara cati, Toxacaris leonina, Uncinaria stenocephala).
Niklozamid jest skuteczny przeciw robakom płaskim, które giną i zostają wchłonięte w przewodzie pokarmowym. Podobne spektrum działania posiada pratel. Troszczeczke lepiej jest z aniprazolem.
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

26 kwietnia 2006, 07:35

Bardzo dziękuję za odpowiedź i za wszystkie wcześniejsze sugestie. Jeszcze nie raz ta wiedza mi się przyda :D
DamaKier
Posty: 1130
Rejestracja: 03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

02 maja 2006, 00:06

Gryzia pisze:Podobno, choć sama jeszcze nie stosowałam /wiem z opowiadań/ dobrze jest wysmarować łapki lub pyszczek - kot musi się umyć i wszystko zliże.
Heh, szkoda że nie testowałaś :D Przekonałabyś się szybko, ze kotki i takie triki potrafią rozpracować, żeby nie było że człowiek jest za mądry i może je przechytrzyć. Ja robiłam tak z pasta odłaczającą, której kotka nie chciała jeśc. Nakładałam na łapkę paseczek pasty, ona wąchała i po stwierdzeniu, że staram się jej wcisnąc jakiegoś śmierdzicuha obrzydliwego strzepywała to prosto na moje ubranie lub na podłogę 8) Jak starałam się tak bardzo rozsmarować w sierść, to wycierała łapę o sprzęty domowe lub o moje ciuchy albo wogóle tej wtartej w sierśc pasty nie ruszała i czekała aż zeschnie- wtedy siłą rzeczy musiałam jej łapkę umyć :P

Co do Vetminthu to tez słyszałam, ze jest słaby ale już sama nie wiem, ja tym odrobaczam ale boję się że to za mało, bo podobno działa tylko na młode kociaki. Z tym że sama nie wiem, może jednak zmienię Vetminth bo moje kotki wychodzące. Z kolei z opini Pana Jarka wynika, że Verminth jest dobry.

Panie Jarku, jeśliby pan zajrzał jeszcze kiedyś do tego wątku to mam pytanie: Czy Vetminth będzie wystarczający dla dwóch dorosłych kotów i jednego malucha, wszystkie są wychodzące i spędzają dużo czasu na dworze?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

02 maja 2006, 23:44

oczywiście, choć skuteczniejszy jest Drontal koty.
DamaKier
Posty: 1130
Rejestracja: 03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

03 maja 2006, 16:08

Dziękuję :D
chc.chemik1

06 października 2017, 20:26

Dobry wieczór. Zaaplikowałem Vethminth. Mam pytanie, w którym momencie wymieniać żwirek, sanityzować kuwety, precyzyjnie czyścić wszystko? Czy zabiegu nie trzeba np. powtórzyć następnego dnia?
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

11 października 2017, 10:51

2 doby po odrobaczaniu można wymienić żwirek , jeśli powtarzać to za 2 tygodnie.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość