Domowe odrobaczenie
nie ma specjalnego sposobu.
Paste to niewiem ale tabletke mozna wlozyc za jezyk i pomasowac gardlo
ATA - jaka masz pastę na odrobaczenie?
Ja używam Vetminth (ewent. fenbendazol), który jest w plastikowej "strzykawce" . Daję futrzakowi do pufki - szybko wciskam i od razu podaję MaltPastę (lub inny specyfik, który zwierz uwielbia). Dotąd się udawało. No choć musze przyznać, że Smoczate nie lubi tego zabiegu. . .
Wprawdzie mam freta, a nie kota , ale odrobaczanie jest identyczne z kocim.
Ewentulanie mozna wymieszać tą pastę z jakimś smakołykiem (pastą, mięsem....) - byle mieć pewność, że zje całą dawkę.
powodzenia
Ja używam Vetminth (ewent. fenbendazol), który jest w plastikowej "strzykawce" . Daję futrzakowi do pufki - szybko wciskam i od razu podaję MaltPastę (lub inny specyfik, który zwierz uwielbia). Dotąd się udawało. No choć musze przyznać, że Smoczate nie lubi tego zabiegu. . .
Wprawdzie mam freta, a nie kota , ale odrobaczanie jest identyczne z kocim.
Ewentulanie mozna wymieszać tą pastę z jakimś smakołykiem (pastą, mięsem....) - byle mieć pewność, że zje całą dawkę.
powodzenia
Ja też używam Vetminth. Im zabieg będzie szybszy, tym mniej bolesny. Robię to tak: Kotek siedzi sobie niczego się nie spodziewając, ja zakradam się, szybko rozwieram mu pyszczek i wstrzykuję odpowiednią ilość do pyszczka, potem zamykam buźkę i chwilę masuję gardło, podnosze łepek do góry żeby przypadkiem mi nic nie wypluł
z tego co wiem to Vetminth jest dosyc slabym środkiem, podaje sie go kociętom.
Dobrze zabija zycie wewnetrzne aniprazol, pratel. One sa w tabletkach, moim zdaniem latwiej ja podac niz paste.
Dobrze zabija zycie wewnetrzne aniprazol, pratel. One sa w tabletkach, moim zdaniem latwiej ja podac niz paste.
Może w przypadku mojego kota Vetminth wystarczy - kot nie wychodzi, nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, je tylko dobre suche karmy i przy poprzednich dwóch odrobaczeniach (dostał Pyrantelum i po dwóch tygodniach Drontal) nic z niego nie wychodziło. A może Pan Jarek coś zasugeruje?
vetminth jest na prawde dobrym preparatem na pewno nie słabszym od pratelu. Vetminth ze strony producenta: VETMINTH jest bardzo skutecznym lekiem przeznaczonym do zwalczania inwazji pasożytniczych przewodu pokarmowego u psów i kotów.
Preparat jest bezpieczny, może być podawany zwierzętom w każdym wieku, a także samicom ciężarnym i w okresie karmienia.
Oksybendazol działa skutecznie na robaki obłe (Ancylostoma caninum, Ancylostoma braziliense, Toxocara canis, Toxocara cati, Toxacaris leonina, Uncinaria stenocephala).
Niklozamid jest skuteczny przeciw robakom płaskim, które giną i zostają wchłonięte w przewodzie pokarmowym. Podobne spektrum działania posiada pratel. Troszczeczke lepiej jest z aniprazolem.
Preparat jest bezpieczny, może być podawany zwierzętom w każdym wieku, a także samicom ciężarnym i w okresie karmienia.
Oksybendazol działa skutecznie na robaki obłe (Ancylostoma caninum, Ancylostoma braziliense, Toxocara canis, Toxocara cati, Toxacaris leonina, Uncinaria stenocephala).
Niklozamid jest skuteczny przeciw robakom płaskim, które giną i zostają wchłonięte w przewodzie pokarmowym. Podobne spektrum działania posiada pratel. Troszczeczke lepiej jest z aniprazolem.
Heh, szkoda że nie testowałaś Przekonałabyś się szybko, ze kotki i takie triki potrafią rozpracować, żeby nie było że człowiek jest za mądry i może je przechytrzyć. Ja robiłam tak z pasta odłaczającą, której kotka nie chciała jeśc. Nakładałam na łapkę paseczek pasty, ona wąchała i po stwierdzeniu, że staram się jej wcisnąc jakiegoś śmierdzicuha obrzydliwego strzepywała to prosto na moje ubranie lub na podłogę Jak starałam się tak bardzo rozsmarować w sierść, to wycierała łapę o sprzęty domowe lub o moje ciuchy albo wogóle tej wtartej w sierśc pasty nie ruszała i czekała aż zeschnie- wtedy siłą rzeczy musiałam jej łapkę umyćGryzia pisze:Podobno, choć sama jeszcze nie stosowałam /wiem z opowiadań/ dobrze jest wysmarować łapki lub pyszczek - kot musi się umyć i wszystko zliże.
Co do Vetminthu to tez słyszałam, ze jest słaby ale już sama nie wiem, ja tym odrobaczam ale boję się że to za mało, bo podobno działa tylko na młode kociaki. Z tym że sama nie wiem, może jednak zmienię Vetminth bo moje kotki wychodzące. Z kolei z opini Pana Jarka wynika, że Verminth jest dobry.
Panie Jarku, jeśliby pan zajrzał jeszcze kiedyś do tego wątku to mam pytanie: Czy Vetminth będzie wystarczający dla dwóch dorosłych kotów i jednego malucha, wszystkie są wychodzące i spędzają dużo czasu na dworze?
oczywiście, choć skuteczniejszy jest Drontal koty.
Dziękuję
Dobry wieczór. Zaaplikowałem Vethminth. Mam pytanie, w którym momencie wymieniać żwirek, sanityzować kuwety, precyzyjnie czyścić wszystko? Czy zabiegu nie trzeba np. powtórzyć następnego dnia?
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
2 doby po odrobaczaniu można wymienić żwirek , jeśli powtarzać to za 2 tygodnie.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość