Wczesna kastracja

Dyskusje związane z hodowlą kotów.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
sylwiah2
Posty: 60
Rejestracja: 09 lutego 2006, 21:39
Lokalizacja: Kraków

06 czerwca 2008, 00:16

Szukam osob ktore wykonaly zabieg wczesnej kastracji u malych kociat...
czy obylo sie bez zadnych komplikacji?
Jak wplynelo na dalszy rozwoj kota?
Iza-Erin
Posty: 1556
Rejestracja: 23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja: Stolica Podlasia :)
Kontakt:

06 czerwca 2008, 07:29

A dlaczego chcesz robic zabieg tak wcześnie?
Myslę, że wiek 6-8 miesięcy to odpowiednia pora na to.
Liwia
Posty: 482
Rejestracja: 07 października 2005, 09:39
Lokalizacja: Kraków

06 czerwca 2008, 08:18

Iza-Erin pisze:A dlaczego chcesz robic zabieg tak wcześnie?
Myslę, że wiek 6-8 miesięcy to odpowiednia pora na to.
Dlatego, ze wczesna kastracja ma wg aktualnej weterynaryjnej wiedzy wiecej zalet niz ta nieco pozniejsza. Poza tym to jedna z dwoch metod dajaca 100% gwarancje nierozmnazania kotow niehodowlanych.

Sylwiah2, w kv z tego co wiem kastruja od dawna kociaki, moze dr Jarek ma pod swoja opieka takiego doroslego juz kota.
Najmlodszy kotek, jakiego kastrowal mi Doktor mial 4,5-5 miesiecy, wiec to juz nie byla wczesna kastracja.
Iza-Erin
Posty: 1556
Rejestracja: 23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja: Stolica Podlasia :)
Kontakt:

06 czerwca 2008, 09:03

Nie wiem skąd taka opinia, ale jakoś nie słyszałam, żeby kastrowanie kocurka w wieku wcześniejszym niż 4 miesiące przynosiło więcej zalet niż póżniejszy zabieg.

A ten protekcjonalny ton jest zbędny.
Liwia
Posty: 482
Rejestracja: 07 października 2005, 09:39
Lokalizacja: Kraków

06 czerwca 2008, 09:21

do merytorycznej czesci nie mogle sie odniesc konkretami poniewaz nie wolno wklejac linkow a streszczanie artykulow mija sie z celem.
co do drugiej - moge wylacznie wyrazic swe zdziwienie.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

06 czerwca 2008, 14:32

mamy już takie dorosłe zwierzęta i psy i koty. Żadnych ubocznych efektów nie zauważyliśmy. Zalety wcześniejszej kastracji zwłaszcza sami udowadniali Amerykanie. Kastracja przed pierwszym cyklem rujowym zmniejsza do minimum odczyny nowotworowe w gruczole mlekowym. Ciężko też pisa czy zwierzę inaczej się rozwinęło. Trzeba byłoby mie 2 takie same ososbniki najlepiej z jednego miotu i wykastrowa je w różnych okresach rozwoju i zaobserwowa czy są tego skutki. Na podstawie kilku przypadkó w nie widzimy większych skutków ubocznych.
Iza-Erin
Posty: 1556
Rejestracja: 23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja: Stolica Podlasia :)
Kontakt:

06 czerwca 2008, 14:43

Panie Doktorze, przed pierwszym cyklem rujowym jak najbardziej, ale czy kociak mający np. 3 miesiące nie jest jednak trochę za mały?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

06 czerwca 2008, 17:08

według mnie jest.
Awatar użytkownika
sylwiah2
Posty: 60
Rejestracja: 09 lutego 2006, 21:39
Lokalizacja: Kraków

06 czerwca 2008, 18:40

Pytajac o wczesna kastracje mam na mysli wlasnie takie kociaki 13 tyg.
W wielu hodowlach juz praktykuje sie takie zabiegi,jezeli tylko waga kociaka na to pozwala.
Z tego co pytam hodowcow ktorzy juz wykastrowali kilka miotow nigdy nic zlego sie nie dzialo z kociakiem.
Lekarze mowia iz w calym zabiegu jedynie niebezpieczne moze byc podanei narkozy.
Odpowiednia dawka na dana mase ciala

Iza-Erin
Pytam poniewaz sama mam mieszane uczucia,sa zwolennicy i przeciwnicy.
Jednak patrze na to tez z tej strony sprzedajac kociaka na kolanka czyli przeznaczonego do kastracji jest odpowiedni zapis w umowie.
Mialam ostatnio sytuacje gdzie Pani bardzo zdziwiona zadzwonila (kotka ma juz 8 msc) i mowi ze mala ma rujke a ona chce poczekac a potem ja pokryc sliczny czarnym kotem sasiadki...
Mala nie jest kotka hodowlana!! nie moze byc rozmnazana,ma wade genetyczna-zalomek!! caly ten miot poszedl na kolanka a ojciec ktory wade przenosil zostal wykastrowany.
Pani ma msc czasu na doslanie mi zaswiadczenie o kastracji jak i namiary na weta ktory ja wykonal.
Tak jest w umowie i jest tez kara za jej zlamanie...

Mi chodzi tylko o to aby ta koteczka nie byla rozmnozona,,,,Pani dobrze wiedziala na jakich zasadach ja kupuje

Dlatego pytam,szukam,,, artykuly-a zdanie kogos kto wczesnie kastrowal to dla mnie roznica :wink:
Postanowilam iz kazdy nastepny miot bedzie kastrowany u mnie,kociaki beda troszke dluzej z nami , beda szly do nowych domkow juz po zabiegu i po odpowiednim okresie ktory po nim minie.

Ci ktorymi wczoraj rozmawialam kastruja w wieku 13 tyg tydzien pozniej kocietat trafiaja do nowych domow i zapewniaja ze jezeli chodzi o rozwoj kota nie ma zlego wplywu.
Tylko teraz zostaje sprawa tej narkozy...
Iza-Erin
Posty: 1556
Rejestracja: 23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja: Stolica Podlasia :)
Kontakt:

06 czerwca 2008, 21:25

Sylwiah2, ja doskonale to rozumiem. Tylko wydawało mi się (i Dr. Jarek to potwierdził), że 3 miesięczne kociaki mogą być trochę za małe na taki zabieg, zwłaszcza kotki, bo przecież u nich to już dość poważna sprawa. Zwłaszcza, jeżeli w mniejszych miastach nie ma możliwości podawania narkozy wziewnej, a wiem, że wielu lekarzy nie waży zwierząt przez podaniem zastrzyku i daje dawkę trochę "na oko". Inna sprawa to wiek około 18-20 tygodni, wtedy kociaki są już większe gabarytowo i przeważnie również wagowo (przerabiałam to w praktyce już 4 razy :lol:) i wtedy jest o wiele bezpieczniej. Tylko i wyłącznie o to mi chodziło, natomiast rozumiem rozterki hodowców i popieram pomysł zatrzymania u siebie kociaków nieco dłużej :) Lepiej sprzedać je miesiąc czy dwa później, niż potem żałować, że coś się stało, chociaż pewnie to rzadkie przypadki.

Doktorze, dziękuję za info :)
Awatar użytkownika
sylwiah2
Posty: 60
Rejestracja: 09 lutego 2006, 21:39
Lokalizacja: Kraków

06 czerwca 2008, 22:23

Iza, niestety to nie sa ostatnio rzadkie przypadki...
Ludzie maja wizje ze kupia kotke, po co zakladac hodowle,pokryje kociaki znajmoym albo na allegro sprzedam bez rodowodu za 500zl ale np rodowodowej matce
Ostatnio wlos mi sie jezy na glowie kiedy widze 6 tyg kocieta do sprzedania i opis " w pelni samodzielne..."
przeciez takie szkraby to rodzynki....nie wiem ale w przypadku syberyjczykow ktore mam nie wyobrazam sobie oddac 6 tyg kociaka!!
Mysle ze zaden odpowiedzialny czlowiek takiego maluszka nie odda...

Masz racje co do miast i lekarzy...
Dlatego moje kociaki oddalabym tylko zaufanemu wetowi.
W KrakVecie mamy swoich 2 wetow,dr Orla i dr Kobialke i im za calym zaufaniem oddam swoje malenstwa...
Pytanie do dr Orla jak jest z ta narkoza? jaka optymalna waga kociat powinna byc?
Oczywiscie jezeli kociak wagowo nie jest gotowy do zabiegu zostaje u nas tyle ile trzeba,,,,
Iza-Erin
Posty: 1556
Rejestracja: 23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja: Stolica Podlasia :)
Kontakt:

07 czerwca 2008, 11:29

Sylwiah2, masz rację z tymi ludźmi, którzy rozmnażają rasowe kotki z nierasowymi kocurami (lub na odwrót) albo oddają kilkutygodniowe kocięta :roll: Włos się na głowie jeży na samą myśl, na jak dużą skalę ten haniebny i nieludzki proceder jest rozpowszechniony :evil:
Inna sprawa to właśnie ten wczesny wiek przy zabiegu. Myślę, że w przypadku malutkich kociąt nie tylko waga ma znaczenie, ale również sama wielkość kociaka. Ale być może się mylę.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

10 czerwca 2008, 22:59

nie waga tu decyduje o narkozie ale rozwój osobnika . Do wagi dostosujemy dawki leków.
Iza-Erin
Posty: 1556
Rejestracja: 23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja: Stolica Podlasia :)
Kontakt:

11 czerwca 2008, 10:50

Jarek pisze:nie waga tu decyduje o narkozie ale rozwój osobnika . Do wagi dostosujemy dawki leków.
Czyli dobrze myślałam. Jeszcze raz dziękuję, Panie Doktorze.
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

11 czerwca 2008, 11:57

Pewnie się narażę Sylwii i Liwii, ale jeśli miałabym kupować rasowego kocurka, zwłaszcza MCO wolałabym kociaka niekastrowanego. Koty tej rasy rozwijają się znacznie wolniej, mają też genetyczne skłonności do dysplazji stawów biodrowych, dlatego tutaj wczesna kastracja mogłaby negatywnie wpłynąć na rozwój układu kostnego. Istnieją bowiem doniesienia o zwiększonej skłonności do spontanicznych złamań głowy kości udowej u kocurów w wieku od 5 do 24 miesiąca życia, poddanych wczesnej gonadektomii. Zaobserwowano u nich opóźnione kostnienie chrząstek nasadowych, bez wpływu na wzrost kości długich tych zwierząt. Może być więc różnie, a że u kocurków korzyści z wczesnej kastracji jest znacznie mniej niż u kotek, wolałabym wykonać ten zabieg we właściwym czasie, oczywiście podpisując (jeśli byłoby to konieczne) umowę kastracyjną z hodowcą 8) . Zresztą jest stosunkowo niewiele danych w literaturze na temat długofalowych skutków wczesnej kastracji, więc li tylko dla spokoju sumienia hodowcy wolałabym tego mojemu kociakowi nie robić. Co nie zmienia faktu, że nie pochwalam rozmnażania niehodowlanych zwierząt 8) .
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość