kasza jęczmienna perłowa gruboziarnista

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Gość

27 sierpnia 2006, 13:43

czy kasza jęczmienna perłowa gruboziarnista ( gotowana oczywiście ) jest dobra, zdrowa i lekkostrawna dla psa ?
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

27 sierpnia 2006, 22:16

Spotkałam się z opinią, że kasza jęczmienna jako świetne jedzenie dla psa to mit - fermentuje w przewodzie pokarmowym, może powodować wzdęcia, biegunki i niestrawność. Uważam jednak, że jeśli pies toleruje tą kaszę i nic mu się nie dzieje to wymiennie z makaronem albo ryżem może ją czasem dostawać.
Awatar użytkownika
aglo
Posty: 288
Rejestracja: 15 kwietnia 2006, 12:10
Lokalizacja: Wieś

27 sierpnia 2006, 22:26

Ja na początku podawałm kaszę, ale gryczaną, ponieważ mój wet powiedział, że jęczmienna nie jest dobra dla psa. Później przeszłam na lekko rozgotowany ryż, który był lepiej tolerowany przez mojego psa.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

27 sierpnia 2006, 22:37

W pełni prawde napisała ATA
Gość

29 sierpnia 2006, 09:20

Dlaczego kasza fermentuje w przewodzie pokarmowym psa i powoduje biegunki a ryż już nie?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

29 sierpnia 2006, 09:58

to pytanie należałoby zadać dietetetykowi . Podejrzewam , że poprzez wzmożoną perystaltyke dochodzi do intensywniejszego pasażu treści co sprzyja skrętom jelit i żołądka a wtórnie dochodzi do gromadzenia się gazów. Rzeczywiście sami też zaobserwowaliśmy, że ostre rozszerzenia żołądka i skręty częściej występują po kaszy.
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

29 sierpnia 2006, 10:49

Co prawda nie jestem dietetykiem w ścisłym tego słowa znaczeniu a tylko żywieniowcem, ale spróbuję wyjaśnić na czym rzecz polega. Jęczmień zawiera wyjątkowo dużo włókna pokarmowego (m.in. polisacharydy nieskrobiowe - β-glukany i pentozany), które jest bardzo korzystne dla ludzi zwłaszcza otyłych, z zaparciami, wysokim cholesterolem, ale niekoniecznie dobre dla psów. Antyżywieniowe oddziaływanie pentozanów i β-glukanów wynika z ich zdolności do wiązania dużej ilości wody , pęcznienia i tworzenia roztworów o dużej lepkości. W rezultacie u zwierząt otrzymujących produkty z wysoką zawartością tych związków następuje wzrost lepkości treści jelitowej i poprzez skrócenie czasu przechodzenia pokarmu przez przewód pokarmowy, pogorszenie strawności składników pokarmowych. Może też tworzyć się nadmierna ilość gazów w jelicie grubym, na skutek fermentacji niestrawionych resztek. Natomiast biały ryż jest wysoko oczyszczony, nie zawiera substancji antyodżywczych, a skrobia ryżowa jest dobrze strawna. Dlatego z ryżem nie ma problemów.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

29 sierpnia 2006, 11:57

Pani Beato na Pani można zawsze polegać. Dlatego przy skręcie czy ostrym rozszerzeniu i obecności kaszy w żołądku zwierzęcia jest masa wody. Poprostu zwierze pije tyle ile ma w misce.
DamaKier
Posty: 1130
Rejestracja: 03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

29 sierpnia 2006, 13:49

No no, ładny wykład :D Lepiej się chyba wyjaśnić nie dało
Awatar użytkownika
Ulla
Posty: 255
Rejestracja: 29 marca 2006, 00:05
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

29 sierpnia 2006, 20:41

Ja już od jakiegoś czasu jestem pod wielkim wrażeniem wiedzy i kompetencji naszej ATKI :D
Cieszę się bardzo, że i nasz Wielki Autorytet - Pan dr Jarek też to zauważył :D

BRAWO BEATKO! :D :D :D
Ostatnio zmieniony 29 sierpnia 2006, 21:38 przez Ulla, łącznie zmieniany 1 raz.
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

29 sierpnia 2006, 20:54

............ :?: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: 8) :) :D :lol: :oops: :oops:

Dzięki Dziewczyny za ciepłe słowa, ale taaaaaka mądra jestem, że radziłam kiedyś wykręcanie kleszcza zgodnie (albo niezgodnie - już nie pamiętam) z ruchem wskazówek zegara, bo rzekomo wkręca się odwrotnie :lol: :lol: :lol: Bardzo odkrywcze, nie ma co :wink:
Ostatnio zmieniony 29 sierpnia 2006, 23:02 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ulla
Posty: 255
Rejestracja: 29 marca 2006, 00:05
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

29 sierpnia 2006, 22:12

ATKO, wiesz dobrze, że nie myli sie tylko ten, kto nic nie robi :D
I nawet jeśli miałaś to drobne "potknięcie" z kleszczem :lol: (a swoją drogą 1-y raz słyszę o zgodnym, czy niezgodnym wkręcaniu kleszcza :lol: :lol: :lol: ), to tylko potwierdza się stara zasada "o wyjątku i regule" : :D

Beatko, to inni korzytają zazwyczaj z Twojej wiedzy, a ja wiem z pewnością, że bez Twojej pomocy, miałabym wielkie problemy z wychowaniem mojej słodkiej niuniusi! :D -

To forum to naprawdę świetna sprawa!! Mnóstwo ludzi dobrej woli, którzy dzielą się z innymi swoją wiedzą, kompetencją i doświadczeniem! :D Na dokładkę przy aktywnej współpracy Pana dr Jarka :D

Naprawdę SUPER!!
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

29 sierpnia 2006, 22:40

Ulla pisze: To forum to naprawdę świetna sprawa!! Mnóstwo ludzi dobrej woli, którzy dzielą się z innymi swoją wiedzą, kompetencją i doświadczeniem! :D Na dokładkę przy aktywnej współpracy Pana dr Jarka :D Naprawdę SUPER!!
Całkowicie się z Tobą zgadzam :D Ciekawe jak ja bym wychowywała swojego rudzielca bez Was? W kocich i psich sprawach jestem jeszcze zupełnie "zielona". A propos kleszcza, to było tym zabawniejsze, że byłam na kilku wykładach na ten temat i wiem o kleszczach sporo. A jednak uwierzyłam w to, co ktoś gdzieś napisał (na medycznej stronie !), że kleszcz wgryza się spiralnie w określonym kierunku i dlatego należy go wykręcać w kierunku przeciwnym. Kompletna bzdura :lol: :lol: :lol: Dr Jarek był zbulwersowany. No, cóż każdemu się czasem zdarza :roll:
DamaKier
Posty: 1130
Rejestracja: 03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

30 sierpnia 2006, 15:05

Nie mart się ATA, z tym kleszczem to jak miałam taką samą wtopę- też wszędzie mówiłam, ze zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Przeczytałam to gdzieś, podłapałam i zaraz poleciałam nawracać :lol: Na szczęście też zostałam oświecona :D :oops:
Gość

01 września 2006, 11:48

ATA pisze:Co prawda nie jestem dietetykiem w ścisłym tego słowa znaczeniu a tylko żywieniowcem, ale spróbuję wyjaśnić na czym rzecz polega.
ATA,
Dzięki za odpowiedź :D Studiowałaś żywienie "ludzkie" czy "zwierzęce"? Ja jestem żywieniowcem zwierzęcym i odpowiedź na moje pytanie znałam ale przyznam się bez bicia, że zadałam to pytanie "z przekory i ciekawości" jaką odpowiedź dostanę bo często wielu ludzi powtarza jak papuga o kaszy, że nie psu wolno a nie umie uzasadnić dlaczego tak jest. Dzięki jeszcze raz.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość