grzybica????

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

agaaga001

07 lutego 2007, 11:56

moj dwu i pol miesieczny labrador na obu tylnich lapkach ma placki bez siersci ze strupkami, "placki" maja srednice ok 1 cm
bylam z nim u weterynarza, dal mi jakis prepatar (nie znam nazwy) ktory musialam rozcienczyc w wodzie i co 3 dni smarowac ranki... mialam to robic co 3 dni tylko 3 razy.... troche dziwne bo leczenie grzybicy jest dlugotrwale.....
no na dzien dzisiejszy nie widze poprawy, raczej moge stwierdzic ze pojawila si ekolejna plamka o srednicy ok 0,5 cm takze ze strupkiem....

jak moge pomoc pieskowi, na co jest chory??
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

11 lutego 2007, 23:21

zrób zeskrobine z tych miejsc i badanie jej.
mi-la
Posty: 13
Rejestracja: 25 stycznia 2007, 22:53

14 lutego 2007, 22:29

Zeskrobiny to podstawa jeśli chodzi o skórne przypadłości.Nie ujmując nikomu ja osobiście nie ufam lekarzom, którzy mają mikroskop w oku miast dowiedzieć się dokładnie co jest psiakowi.Moja sunia również ma łyse placki i obecnie jest leczona Imaverolem.Pisałaś , że smarujesz swojego pieska, jeśli dobrze zrozumiałam, miejscowo. Weterynarz mojej suni zalecił kąpiele całego psa, bo jak stwierdził grzyb ma tendencje do "uciekania".Na ulotce co prawda pisze, by tylko pierwszy raz wykapać psa a później miejscowo, ja jednak wg zaleceń lekarza będę sunie kąpała cała kurację.Kąpała...tzn ja ją traktuję spryskiwaczem pod włos.Po miesiącu profilaktycznie kuracje mam powtórzyć.Dla wzmocnienia sierści moja psina dostaje jeszcze CirrusPro.
Życzę powodzenia w leczeniu psiaka.
agaaga001

15 lutego 2007, 10:02

no wiec tak jak dostalam ten srodek mialam calego psiaka w nim wykapac, a potemmiejscowo

bylam we wtorek u weterynarza i mu powiedzialam ze jest poprawa ale minimalna.... no to on na to stwierdzil ze jesli po tym srodku to nie zniklo to to nie moze byc grzybica, ja zrobilam wielkie oczy.... stwierdzil ze to moze byc wada skory... i na tym temat sie skonczyl:-/ bez sensu... dodal jeszcze ze mam wykonczyc ten srodek do konca.... wiec ogolnie juz nie wiem co mam zrobic, szukac innego weterynarza? czy nie?

nie wiem dlaczego on nie pobral zeskrobiny, nie rozumiem.....

lekarz jest uczciwy, i dobry w tym co robi, ale w tej kwestii zszokowana jestem.... nie rozumiem takiego hmm..... postepowania "olania sprawy"

no mam cicha nadzieje ze jak wykoncze ten srodek do konca to psiak wyzdrowieje....

pozdrawiam i dizekuje za odpowiedzi:)
pies panem mym

28 lutego 2007, 16:22

ja walczyłam z grzybicą u kota persa, widoczne skutki stosowania kąpieli w imaverolu zauważyłam dopiero około 5-6 kapieli, przy czym leczenie grzybicy jest równiez próbą cierpliwości niestety, długotrwałe i uciążliwe, w moim domu grzybka złapali wszyscy i to był koszmar, oprócz kapieli imaverolowych stosowałam do pryskania środek o nazwie fungiderm
mario

28 lutego 2007, 23:43

poszukaj innego weterynarza, miałem kotkę z grzybicą, zniknęła po 2 tygodniach i bodajze 5 kąpielach. Nikt sie nie zaraził, ale też prać trzeba wszystko bardzo często, ciuchy pochować. Dobrze, że kotek był nowy i wystraszony i siedział wtedy głownie w jednym kącie.
Gość

28 marca 2007, 11:21

Moj psiak tez zaczal tracic wlosy,prawie caly ogon ma juz bez wlosow,i nie wiem co to moze byc.Bylam dzisiaj u weterynarza,ktory mi powiedzial,ze to prawdopodobnie problemy hormonalne,i trzeba zrobic badania krwi .Czy ktos slyszal o problemach hormonalnych,ktore doprowadaja do utraty wlosow,dodam,ze zadnych innych objawow nie ma
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

29 marca 2007, 19:07

jak najbardziej i to często się zdarza tzw. szczurzy ogon przy niedoczynności tarczycy ale jest także kilka innych chorób.
KARLA 100

10 kwietnia 2007, 09:01

Mam owczarka niemieckiego 11 lat ok. 35 kilo. Drapie sie przez całe dnie, śmierdzi ,ma dużo ran na ciele, wykąpaliśmy go dwa razy w Hexodermie i nic mu nie przeszło. Weterynarz też stwierdził ,że to mogą być zmiany hormonalne i trzeba go wykastrować. Jednak ja myślę ,że to grzybica. W zeszłym roku zrobiliśmy mu nową budę- chyba zbyt szczelną-jak wyciągnęliśmy słomę okazało się że na ściankach rósł grzyb i słoma też była wilgotna :(.
Po ilu kąpielach będzie widać skutki? Na jedną kąpiel schodzi pół butelki. Wsadzamy psa do wanny, moczymy, a potem nakładamy Hexoderm i stoi w nim przez 10 minut, potem spłukujemy . Wyniki krwi ma ok, wet. nie zrobił żadnych zeskrobin. Co jaki czas najlepiej robić kąpiele?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

13 kwietnia 2007, 23:26

Jednak ja myślę ,że to grzybica


Jednak ja myślę, że temu psu potrzebny jest porządny specjalista. Na ten przypadek ten hexoderm to tak jakby płonący dom gasić przy pomocy wiaderka wody.Porządne badania skóry mikrobiologiczne, terapia celowana, miejscowa i dopiero ew. badania hormonalne i zabiegi. Trzeba pamiętać PRZY WIĘKSZOŚCI ZABURZEŃ HORMONALNYCH WE WSTĘPNEJ FAZIE CHOROBY NIE MA ŚWIĄDU. Dopiero przy powikłaniach i bardzo zaawansowanych przypadkach się pojawia.
KARLA 100

26 maja 2007, 15:15

Byliśmy kolejny raz u tego weterynarza, zrobił mu badania skóry i nic nie wykrył ,a na pewno nie grzyba. Pies dostawał jakieś zastrzyki, antybiotyki....i nic mu nie przeszło! Poszliśmy do innego weterynarza ,który dokładnie obejrzał psa , zrobił zeskrobiny i twierdzi, że to świerzb. Pies dostał dzisiaj zastrzyk, i mamy mu dawać codziennie tabletki na receptę i myć go Hexodermem.

Mam nadzieję,że w końcu mu przejdzie, teraz boję się o koty, że mogły się zarazić.
Awatar użytkownika
patrilla
Posty: 299
Rejestracja: 19 września 2005, 20:53
Lokalizacja: Toruń

26 maja 2007, 18:41

to dziwne ze w zeskrobinach świerzbowiec nie wyszedł ...
czy to grzyb bada się lampą a nie zeskrobinami...
hexoder wskazany zawsze prz problemach dodatkowo podajcie preparat na wzmocnienie sierści i organizmu psa ...
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

29 maja 2007, 19:24

nie każdego grzyba wykryjesz lampą Patrilla
murek

13 lipca 2007, 23:28

Mam kota persa, który leczony był na grzybicę. Dostawał antybiotk doustnie oraz płyn do spryskiwania sierści. Pózniej dostał szczepionkę na grzybicę dwa razy. Niestety kot nie wyzdrowiał, lekarz zalecił podać szczepionkę za 350 zł która ponoć jest najlepsza. Po podaniu szczepionki było troszkę lepiej ale nie długo się pocieszyłam. Kot znowu był cały w strupach. Zmieniłam weterynarza, który skierował kota na badania krwi i skóry. Krew jest dobra, ale ze skórą nie jest za dobrze. Kot ma gronkowca i liczne bakterie. Badanie na grzyba jest jeszcze w trakcie. Do końca badania grzyba mam jeszcze 10 dni. Na razie nic nie rośnie. Jestem tym wszystkim załamana. Poza tym urodziły mi się małe kotki i boję się, że się zarażą.
Czy tego kota można jeszcze wyleczyć?
Proszę o pomoc.
Awatar użytkownika
patrilla
Posty: 299
Rejestracja: 19 września 2005, 20:53
Lokalizacja: Toruń

15 lipca 2007, 11:35

czyli na grzyba najpewniejszy jest posiew - hodowla :?: :!:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość