Proszę o poradę w sprawie kastracji 8 letniego amstaffa.

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

paula82
Posty: 5
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, 13:55
Lokalizacja: warszawa

07 października 2010, 09:24

Witam, piszę bo mam kolejny problem z moim Therionem. Jest to ośmioletni amstaff, który jeszcze w przeszłości miał częste problemy z uszami (nawracające się grzybicze zapalenia) w tej chwili jest chyba zupełnie głuchy, do tego ok. 4lata temu miał problemy skórne, między palcami robiły się mu rany, kiedy zrobiliśmy wymaz wyszły dwie bakterie: Staphylococcus aureus i Morgonella morgani. Leczyliśmy to długo, ale się uspokoiło. Teraz po ok. trzech latach zaczęły się znowu problemy skórne, powrócił grzyb w uszach na który dostaliśmy Aurizon, po około 10 dniach podawania jest poprawa, ale jeszcze mam zakraplać, na skórze w kilku miejscach ma takie krosty, z których sączy się krwista wydzielina. Zrobiliśmy wymaz i tym razem wyszło:
Pseudomonas fluorescens, oraz Staphylococcus spp. koagulazoujemny. Przy okazji lekarz zrobił mu badanie gruczołu krokowego i na usg wyszło, że gruczoł krokowy powiększony o średnicy 38mm, cechy zmian o charakterze przerostu miąższu z obecnością zmian o charakterze drobnych pojedynczych torbieli wewnątrzmiąższowych. Reszta bez zmian,lokalne węzły chłonne nie powiększone. Lekarz mówi, że trzeba go wykastrować. Proszę o poradę, czy jest to konieczne, czy w jego wieku jest to bezpieczne, czy można z tym poczekać i jak długo?
Awatar użytkownika
kamila lakusiowa
Posty: 485
Rejestracja: 18 września 2008, 19:51
Lokalizacja: Białystok

07 października 2010, 09:28

Zrób badania krwi i serca i jeśli nic nie wyjdzie to operacja raczej będzie bezpieczna ale niech wypowie się lekarz
ania05111971
Posty: 193
Rejestracja: 04 września 2010, 12:34

07 października 2010, 11:32

Moja amstafka ma w tej chwili 12 lat a była operowana już 3 razy .I nic nigdy się nie działao chć w wieku 4 lat ciężko chorowała na serce .Operacja kastrowania nie jest tak bardzo rozległa i ciężka wiec lekarze mogą dostosowac narkozę do stanu pieska a ze zmianami w gruczole krokowym nie czekaj bo może potem być za póżno ......
isabelle30
Posty: 3475
Rejestracja: 12 listopada 2009, 20:36

07 października 2010, 20:49

Jezeli pies ma ciagle nawracajace zakzenia skory to podczas kastracji - zabieg operacyjny - mozecie miec nie lada problemy - zakazenie rany, zakazenie ogolnoustrojowe.
Jezeli problem jest tylko z prostata to lepszy bedzie implant - suprelorin dzialajacy takze na prostate - powinno wszystko sie uspokoic w ciagu kilku tygodni. suprelorin podaje sie co pol roku, (moze wytrzymac nawet do 8 miesiecy), koszt okolo 200zl
AlicjaeR
Posty: 20
Rejestracja: 22 września 2009, 22:15
Lokalizacja: Polska

09 października 2010, 20:20

Mój AST ma 6 lat i sczczęśliwie przezył kastrację na wiosnę własnie z powodu powiększonej prostaty.
Zabieg przeprowadzony z zachowaniem zasad higieny nie niesie zagrożenia zakażenia organizmu.
Zrób psu badania krwi i serca i potraktuj zabieg jako ratowanie życia .
isabelle30
Posty: 3475
Rejestracja: 12 listopada 2009, 20:36

10 października 2010, 19:56

przy zakzeniach w obrębie skóry nie istnieje coś takiego jak zasady higieny - skóry na całej jej głebokości nie zdezynfekujesz
paula82
Posty: 5
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, 13:55
Lokalizacja: warszawa

12 października 2010, 11:37

Wczoraj mój Therion znów nie mógł chodzić, ok. południa zaczął kuleć na tylną łapę, a wieczorem nie mógł się podnieść :cry:
Podałam mu carprodyl (który zostawił mi przy ostatnim podobnym ataku wet) dzisiaj chodzi, choć ma problemy głównie ze wstaniem i siadaniem, stara się odciążać tylne łapy i ciężar próbuje utrzymywać na przednich. Więcej o tym było tutaj:
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=11006
Wracając do kastracji boję się też tego, że teraz kiedy bierze jeszcze aurizon do uszu, enroxil w tabletkach na te bakterie na skórze, jego organizm jest osłabiony i tym bardziej może być ciężko z gojeniem się rany. Czy ten gruczoł który ma 38mm jest poważnym problemem, który nie może czekać? Co grozi psu jeśli się do tego zabiegu nie podejmiemy. Do tej pory miałam w domu same suczki i nie mam doświadczenia w tym temacie.
Edyta Duszenko
Posty: 274
Rejestracja: 17 września 2008, 20:54

13 października 2010, 13:59

Grozi to zrakowieniem, ja bym również poddała psa zabiegowi, zrób badania serducha i krwi, nie baw się w hormonalne leczenie.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

17 października 2010, 22:25

porozmawiaj z lekarzem o środku Ypozane. Stosuję go i mam super wyniki. Wiele psów starszych uniknęło kastracji. Niestety nie należy do najtańszych, ale.... jest inna opcja.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość