Niewydolność nerek u psa!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

29 kwietnia 2012, 20:55

ja polecę od siebie puszki animonda dla psów z NN - to są jedyne puszki jakie mój kot je (w linii kociej oczywiście), właściciele bardzo sobie chwalą za smakowitość. Tu link: http://www.krakvet.pl/animonda-integra- ... -2658.html no i kot się po nich dobrze czuje jak na swój stan.

a tu inne karmy neiren: http://www.krakvet.pl/chore-karmy-weter ... 5_274.html

Dodatkowo psom z NN można dawać gotowane ziemniaki (jeśli tolerują, 1,2 dziennie w zależności od wagi) - jest to produkt który ma śladowe ilości białka a do tego ładnie wyłapuje fosfor z organizmu.
SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

29 kwietnia 2012, 20:58

kakarzynka pisze:Mi pani wet. kazała dawać po 2, 3 rozgotowane, przetarte ziemniaki dziennie. Podobno dobrze działają na nerki i pomagają wyrównywać bilans kaloryczny bo renala żaden pies nie lubi. Ale co lekarz to opinia, więc trzeba poczekać na fachowca :)
to nie jest tak, że nie lubią - psy nie będą jeść cały czas tego samego, a niestety większość weterynarzy nie ma pojęcia, że istnieją inne diety weterynaryjne niż te RC... A RC jest smakowo średnie, dużo lepiej smakują oczywiście animondy (które generalnie są polecane dla psów o wybrednych apetytach) oraz hillsy
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

03 maja 2012, 23:20

co do obroży dla szczeniaka to nie waga decyduje ale wiek. Co do dniet. One nie należą do smakowitych. Więc niestey należy sprawdzić co psu podchodzi. Jest kilku wiodących producentów tych diet należą do nich : wspomniany royal, hills, trovet, purina, eucanuba. One są w miarę dostępne. Można oprócz tego kombinować z gotowaniem i można oprzeć się na na wszystkim tylko zapamiętać przy nerkach - MINIMALNE ILOŚCI BIAŁKA- oczywiściw w diecie należy uwzględnić wiek psa, inne problemy narządowe. I zapamiętajcie pies może jeść ziemniaki oczywiście nie może to pozostac jego podstawowym żródłem składników pokarmowych i oczywiście gotowane.
milkaelk
Posty: 20
Rejestracja: 18 marca 2012, 18:20

04 maja 2012, 21:57

Dziękuję za wyjaśnienie. Dziś garść optymistycznych wieści. Roki ma najlepsze wyniki od początku leczenia. Kreatynina 6,01 mocznik 187. Wiem, że to dalekie od ideału, ale dla nas to rewelacja. Przybiera na wadze- w ciągu tygodnia 0,5 kg ( to razem juz kilogram). Poza tym zachowuje się jak typowy seter. W domu leniwy, na dworze rozpiera go energia. Jestem dobrej myśli.
SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

05 maja 2012, 10:21

bardzo nas cieszą takie dobre wiadomości:)
kakarzynka
Posty: 20
Rejestracja: 16 kwietnia 2012, 17:11

07 maja 2012, 18:21

:D Roki!
Pozdrawiam
Inaczej zapytam od jakiego wieku mogę szczeniakowi taką obrożę założyć? i jeszcze: on strasznie szybko rośnie, (jak to labrador) dostał frontline do 10 kg jak ważył 8,5 kg. Ale za tydzień to już będzie pewnie 12 kg...a frontline ma działać 3 tygodnie. to jak to zrobić żeby było dobrze? Psiak ma równo 13 tygodni.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

15 maja 2012, 23:40

preparayty na pasożyty z reguły są w progach wagowych więc nie ma problemu z ich dobraniem. Obroża - zależy od obroży jaką masz na myśli. Większośc można już stosować u szczeniąt.
kakarzynka
Posty: 20
Rejestracja: 16 kwietnia 2012, 17:11

02 sierpnia 2012, 15:14

Witajcie!
Chciałam tylko dopisać ze psina nosi foresto i advantix, na zakładkę z practicem.
Właśnie zaliczył pierwszą w życiu babeszjozę. Naprawdę nie wiem co jeszcze mogę zrobić, bo najwyraźniej mam na terenie jakieś mutanty. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

02 sierpnia 2012, 16:36

ojej... to na pewno była babeszjoza?
kakarzynka
Posty: 20
Rejestracja: 16 kwietnia 2012, 17:11

03 sierpnia 2012, 00:29

Tak,widziałam paskudztwa pod mikroskopem, drugi raz w życiu, i nie chciałabym już nigdy więcej ich zobaczyć. Na szczęście wyłapałam bardzo wczesne objawy i pies jest młody i silny, ale dopiero jak zrobię mu testy z krwi za 9 dni to mam nadzieję że przestanę się martwić. Jeszcze nie minęło zbyt wiele czasu od mojego ostatniego razu z tym świństwem. Nie wiem tylko co jeszcze temu psu zaaplikować.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty: 4455
Rejestracja: 27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

03 sierpnia 2012, 08:22

Powinnaś kupic w pełni naturalny i bezpieczny preparat do spryskiwania na skórę Exner Pet Guard.
Na priv masz info co i gdzie?
SleepingSun
Posty: 3463
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19

03 sierpnia 2012, 09:39

a jeśli mogę wiedzieć, mieszkacie w rejonie zagrożonym babeszjozą? Jezu jak to dobrze, że mojego psa się kleszcze w ogóle nie czepiają...
kakarzynka
Posty: 20
Rejestracja: 16 kwietnia 2012, 17:11

03 sierpnia 2012, 12:18

Mieszkam obok Legionowa pod Warszawą. Nie ma tu bagien, nie ma paproci, jest łąka, sosny, świerki, raczej sucho. :(
Panie Robercie jeszcze raz dziękuję :)
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty: 4455
Rejestracja: 27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

03 sierpnia 2012, 14:23

Nie ma za co - na zdrowie :)
ilooonaa

13 sierpnia 2012, 08:50

Witam jestem posiadaczka pieska który ma 6 lat niestety zachorowal na NN :( Zaczeło sie wszystko rok temu, gdy zobaczyliśmy u mojej suni Diany guza przy piersi był wielkości wiśni pojechalam do weta on powiedział, że ten guzek nie nadaja sie do usunięcia bo jest za mały, po pół roku pojechalam ponownie guzek był wielkości śliwki wet stwierdził ze guzek nadal jest za maly. Wiosną sunia dostała cieczkę i w ostatnim dniu nie udało sie jej uchronic zaszła w ciąże w czerwcu sie wyszczeniła, a w miedzy czasie guz sie zwiekszył bardzo. Jakiś tydzień temu sunia sie rozchorowała pojechaliśmy do weta i dal jej zastrzyk antybiotyk na stan zapalny (nie zrobił zadnych badan!) pies zaszedl do niego o własnych silach po trzech dniach w srodę juz nie mogl sie poruszyc, dostał tabletkę na zgubienie pokarmu po ktorej wymiotuje do dziś. Na czwarty dzień stwierdziłam, że tak dlużej być nie moze zmienilam lekarza. Pierwsze co piesek mial zrobione to badanie krwi i usg. No i diagnoza NN. Wyniki, które niepokoją Aspat 56U/L, Kreatynina 386,8 umol/l, Mocznik 42,5 mmol/l, Fosfor 3,5mmol/l, wet stwierdzila ze na usg wygladana to ze miazsz nerek nie jest zniszczony i jest nadziejana wyleczenie. Lecze pieska juz 4 dni guz sie zmniejszyl temperatury nie ma, ale nie wiem czy wyciagne ja z tych nerek, a tak mi jej szkoda cierpi wymiotuje i nic nie je nie wiem co robic :(
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość