Szczepienie - jak często?

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy: Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Gryzia
Posty: 74
Rejestracja: 04 lutego 2006, 23:30
Lokalizacja: Kraków

06 lutego 2006, 21:04

Czy koty, które nigdy nie wychodzą z domu - powinno się szczepić?
Muszę dodać, że mam kontakt z bezdomnymi kotami - dokarmiam je i trochę się pieścimy
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2007, 20:05 przez Gryzia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

06 lutego 2006, 23:53

tak powinno.
Awatar użytkownika
Gryzia
Posty: 74
Rejestracja: 04 lutego 2006, 23:30
Lokalizacja: Kraków

09 lutego 2006, 20:02

Dziękuję za odpowiedź.
*anika*
Posty: 2
Rejestracja: 25 marca 2006, 17:19

25 marca 2006, 17:32

koty niewychodzące powinno się szczepić na katar koci i panleukopenię.
są to choroby, które można 'przynieść' także np. na butach, na ubraniu.
Awatar użytkownika
Katia80
Posty: 35
Rejestracja: 19 maja 2006, 18:39
Lokalizacja: Lublin

18 lutego 2007, 21:48

Ja dopiszę moje pytanie: Jak często? Słyszałam już tyle opinii na ten temat, że co rok, co dwa, co trzy lata... Moja Kota była zaszczepiona Felovaxem IV i V w listopadzie 2005 roku, czyli rok i 3 miesiące temu. Więc kiedy następny raz?
Z góry dziękuję za odpowiedź :)
ATA
Posty: 3042
Rejestracja: 30 grudnia 2005, 16:56

18 lutego 2007, 22:16

Może to nie będzie odpowiedź na Twoje pytanie, ale pozwolę sobie zacytować wypowiedź Gościa z mojego wątku na temat SUK: Warto to przeczytać.
Anonymous pisze:Ato a propos szczepien... Oto fragment artykulu z jednej z weterynajnych stron....

Od bardzo dawna wiadomo, że szczepienia są niezastąpioną bronią w walce z chorobami zakaźnymi. Dlatego nikt nie kwestionuje konieczności szczepień, choć w ciągu ostatnich kilku lat zaczęto powątpiewać, czy niezbędne jest coroczne doszczepianie kotów.
Wyniki ostatnich badań opublikowanych zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i w Europie sugerują, że zwykle odporność uzyskiwana po szczepieniu trwa o wiele dłużej niż rok, a zbyt częste szczepienie może mieć także swoje potencjalnie złe skutki (m.in. rozwój chorób układu immunologicznego, mięsaki poszczepienne). Większość stosowanych szczepionek pozwala na uzyskanie odporności na okres minimum 3 lat, a w skrajnych przypadkach nawet na całe życie. Dlatego nie wydaje się, aby konieczne było podawanie przypominających szczepionek co roku.
Ponadto istotne jest aby program szczepień był zawsze dostosowany do indywidualnego pacjenta, jego ew. problemów zdrowotnych i co najważniejsze - aby obejmował jedynie te schorzenia, które rzeczywiście stanowią zagrożenie dla zwierzęcia. Nie warto szczepić kota "na wszelki wypadek" ponieważ wbrew pozorom szczepionki nie są całkowicie pozbawione skutków ubocznych, czasem bardzo poważnych. Domowy kot, który nigdy nie wychodzi na zewnątrz i nie ma kontaktu z innymi zwierzętami nie musi być szczepiony przeciwko wściekliznie czy białaczce, ponieważ te choroby stanowią dla niego mniejsze niebezpieczeństwo niż ew. skutki uboczne podanej szczepionki.

Warto podkreślić, że szczepienie nie powinno być jedynie "zastrzykiem" - powinna to być okazja do dokładnego zbadania kota i upewnienia się, że nie ma cierpi on na żadne schorzenia, które mogły umknąć uwadze właściciela. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości oraz u kotów powyżej 6 roku życia powinno wykonać się także konieczne badania dodatkowe.


Istotnym problemem jest przede wszystkim czy szczepic koty przeciwko bialaczce czy nie...Tu jest najwieksze zagrozenie "miesakiem poszczepiennym"(jest to nowotwor). Dlatego koty szczepic powinno sie w koniec konczyny, zeby w przypadku pojawienia sie choroby moc ratowac kotu zyciu poprzez amputacje...

Jak widac szczepienie ma swoje +++ ale i ---....Czy ciagle doszczepianie ma sens???W niektorych sytuacjach zapewne tak ale nie we wszystkich bowiem jak wiadomo szczepionki nie sa obojetne dla ogranizmu kota...

Pozdrawiam :)
Ja u mojego kota potwórzyłam szczepienie po roku od poprzedniego. I tym i poprzednim razem była to szczepionka"IV"bez białaczki bo kot nie wychodzi. Ale decyzja co do częstotliwości szczepień należy do Ciebie ( i Twojego weta).
Awatar użytkownika
Katia80
Posty: 35
Rejestracja: 19 maja 2006, 18:39
Lokalizacja: Lublin

19 lutego 2007, 18:00

Dzięki Beata, chyba w takim razie, żeby nie mieć więcej wątpliwości, wybiorę się z tym problemem do weta, nowego weta, kiedy moja Kota miała sterylkę, a potem szczepienia, nie wiedziałam o kotach prawie nic, weterynarz oczywiście zaszczepił ją w kark, o pielęgnacji po sterylce nie dowiedziałam się od niego nic :? od tamtej pory bardzo dużo się zmieniło, bardzo żałuję, że nie wiedziałam wtedy tego, co wiem teraz...
Dzięki raz jeszcze :)
carmella
Posty: 226
Rejestracja: 21 listopada 2004, 08:43
Kontakt:

19 lutego 2007, 18:51

Ja szczepie moje koty co dwa lata (nie trzymając się sztywno dat)
Awatar użytkownika
Gryzia
Posty: 74
Rejestracja: 04 lutego 2006, 23:30
Lokalizacja: Kraków

19 lutego 2007, 19:32

Zastanawiam się dlaczego jest tyle zdań co do częstotliwości szczepienia kotów. Choć w zasadzie o tym, że nie musi się - nie powinno szczepić nie wychodzących kotów co roku - tylko od jednej znanej wetki.
Natomiast wszyscy ci do których chodziłam z kotami twierdzą, że jednak należy szczepić co roku - dlaczego?
Skąd się biorą te różne zdania, czym to wytłumaczyć.
Katia80
Dzięki Beata, chyba w takim razie, żeby nie mieć więcej wątpliwości, wybiorę się z tym problemem do weta
Mnie niestety po ostatniej wizycie u weta nie udało się pozbyć tych wątpliwości. Życzę więcej szczęścia :lol:
A może zrobimy ankietę co ile szczepimy nasze futra :shock:
carmella
Posty: 226
Rejestracja: 21 listopada 2004, 08:43
Kontakt:

20 lutego 2007, 12:12

wet zawsze wpisze date kolejnego szczepienia za rok :) Co roku ma wp
jezeli właściciel jeżdzi do weta na przeglad ze zwierzakiem tylko przy okazji szczepienia to lepiej zeby ten kot był szczepiony co roku i wet miał go okazje obejrzeć niż jakby 3 lata nie miał być w ogóle przebadany.

Ja rozmawiałam na temat ochrony kotów przy okazji kiedy pojawiła się panleukopenia u nas w mieście, chodziło o ochronę kotów. Wet potwierdził, ze dorosły kot, już szczepiony jest chroniony przez kilka lat. Nie spanikowałyśmy i dorosłe - już szczepione koty nie zachorowały, w ogółe nie odczuły, że jakaś plaga się przewaliła.[/img]
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty: 13055
Rejestracja: 29 września 2004, 14:43
Kontakt:

20 lutego 2007, 21:11

już pisałem o tym. U nas nie dostanie Pani wpisu co rok. Bo są głosy , że to źle . Zalecamy co 2-3 lata. Ja jestem bardziej skłonny co 3 lata. Oczywiście kota można obejrzeć co 6 miesięcy przy odrobaczeniu.
mackaemina
Posty: 12
Rejestracja: 28 lutego 2015, 14:19

23 listopada 2015, 10:12

Odnawiam wątek, gdyż niedługo (chyba) powinnam zaszczepić kota, ale sytuacja jest o tyle nowa, że kot ma od jakiegoś roku astmę i PNN. Kot wychodzący (codziennie, ma kontakt z innymi kotami), ponad 11 lat. Do tej pory był doszczepiany co roku (najczęściej Quadricatem), bez żadnych skutków ubocznych, ale był zdrowy.
Jak często szczepicie swoje chore futra? A może zmienić szczepionkę i ew. na jaką?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość